„Nawalona w trzy d…” matka wepchnęła córkę pod autobus? Świadkowie piętnują ją na Facebooku
Post brzmi bardzo dramatycznie, ale naprawdę dramatycznego wymiaru nabiera, gdy przypomnimy okoliczności tragedii, do jakiej doszło ostatnio w Łabowej. Mężczyzna, który miał 1,74 promila alkoholu wjechał w przystanek i zabił matkę sześciorga dzieci sam wiózł 6-letnie dziecko.
Kobieta była bardzo agresywna, zaczęła dziewczyny wyzywać, w ogóle nie bacząc na to, że towarzyszy jej dziecko. To dziecku zrobiło się wstyd i próbowało matkę uspokoić. Okazało się jednak, że przyniosło to zupełnie odwrotny skutek. Dziewczyny postanowiły zaalarmować policję.
Zobacz też: To nie mieści się w głowie. Pijana 39-latka przyjechała po dziecko samochodem
- Wysiadła na dworcu MPK a my razem z nią, rozmawiając dalej z policjantem. Ta „kobieta”, bo matką tego nazwać nie można, przyśpieszyła kroku , a my szłyśmy za nią żeby dowiedzieć się gdzie mieszka. Dowiedziałyśmy się , że mieszka na osiedlu Pekin ,ponieważ nas nim straszyła , gdy widziała że nadal za nią idziemy szybko wsiadła do autobusu nr 23 o godzinie 19:15 przy tym wywalając dziecko pod tylne koła autobusu. Dziewczynka głośno krzyczała, więc możliwe, że złamała jej nogę. Jedna z nas za nią pobiegła aby ją zatrzymać jednak nie zdążyła dobiegnąć do autobusu – brzmi dalsza część dramatycznego wpisu.
- Dziewczynka miała na sobie tornister szkolny z czego można wywnioskować, że zaraz po szkole matka zabrała ją na jakąś popijawę i tam przy niej chlała. W tym wszystkim najbardziej żal mi tej bezbronnej dziewczynki , ponieważ nie wiadomo co się teraz z nią dzieje – komentują dalej autorki wpisu.
Podkreślają, że kobieta już jest znana policji a one same znalazły jej profil na Facebooku. Okazało się, że imię i nazwisko jest fałszywe. Opisują też dokładnie rysopis kobiety i dziecka.
Zobacz też: Sprawca wypadku w Łabowej zabił matkę sześciorga dzieci. Miał we krwi 1,74 promila alkoholu
- Jeśli już wytrzeźwiałaś i teraz to czytasz, to wiedz, że złożyłyśmy szczegółowe zeznania i oczekuj na rozprawę sądową ,ponieważ nie możemy pozwolić na takie traktowanie dzieci (narażanie córki na taki stres) i obrażanie niewinnych ludzi bez powodu, mam nadzieje że odbiorą ci prawa do córki – kwituje autorka wpisu.
Czy ten post, to dowód na to, że kończy się w naszym społeczeństwie pobłażanie dla takich wybryków? Choć wśród komentatorów postu są tacy, którzy uważają, że historia jest wyssana z palca. Do sprawy wrócimy jak tylko otrzymamy komentarz z policji. Przy okazji sprawdzimy jak radzi sobie nasze prawo z podobnymi sytuacjami.
Ale już teraz zapraszamy Czytelników do wspólnej dyskusji: czy wielu jest takich rodziców i takich sytuacji? Co robicie jak widzicie pijanego rodzica albo gdy pijany rodzic wsiada za kierownicę a dziecko siedzi z tyłu?
ES [email protected] Fot.: Facebook i archiwum sadeczanin.info