To już inwazja ślimaków na Nowy Sącz. Jak sobie z tym poradzić
Żarłoczne ślimaki
Ślimacza inwazja najbardziej daje się we znaki, kiedy dni są mokre i deszczowe. Wtedy jest ich całe mnóstwo, słychać narzekania w Nowym Sączu. – Po prostu zrobiły mi demolkę w ogrodzie. Pożerają byliny, teraz dobierają mi się do rosnących warzyw. Pełzają po chodniku, podjeździe do garażu, a nawet po elewacji budynków – skarży się Ewa Michalik.
Co robić? W sieci można znaleźć liczne porady. Niektórzy radzą, żeby ślimaki potraktować chemicznym preparatem, ale krzyk podnoszą znawcy przyrody i przytomnie zauważają, że ślimakami żywią się ptaki i jeże. Jeśli zjedzą zatrutego, nieżywego już ślimaka, podzielą jego los.
Czytaj też Małe bocianiątko smażyło się na gorącym, blaszanym dachu. Ratowali pisklaka jak mogli [ZDJĘCIA]
Jakie są zatem inne sposoby?
Ponoć skuteczne są na przykład trociny, drobne kamyczki czy pokruszone skorupki jajek, które można rozsypać wokół ślimaczych przysmaków. Drobna struktura takiego naturalnego ”odstraszacza” zwiększy tarcie i uniemożliwi mięczakowi wędrówkę do rośliny.
Za skuteczną metodę uznaje się rozsypanie wokół roślin fusów po kawie. Ślimaki bardzo nie lubią jej intensywnego zapachu, a kofeina dodatkowo działa na nie toksycznie. Podobnie odstraszająco zadziała cynamon.
Czytaj też Data ślubu była już ustalona, szyły się weselne stroje i wtedy jej o tym powiedział
Co jeszcze odstrasza ślimaki
Istnieje kilka gatunków roślin, za którymi te szkodniki nie przepadają. Skutecznie odstrasza je zapach, nie lubią także ich smaku. Wokół rabatek z roślinami, które ślimaki podgryzają, najlepiej posadzić cebulę, czosnek, cząber, macierzankę, majeranek, rumianek, szałwię czy krwawnik.
Są też i inne rady. Jak się okazuje, ślimaki są wielkimi fanami… piwa i bez trudu dają się zwabić w pułapkę.
Co radzą ci, którzy sposób przetestowali? Do wysokiego słoika trzeba wlać piwo jednej trzeciej jego wysokości, potem następnie słoik wkopać w ziemię tak, aby nie wystawał i był łatwo dostępny dla ślimaków. To bezbolesny sposób złapania mięczaka, którego potem usuwamy poza teren naszego ogródka. Powodzenia! ([email protected]) fot.jm