W Nowym Sączu palą śmieciami. Najczęściej na Zawadzie i Helenie. Kopciuchami zajmie się sąd
Za pomocą aplikacji mobilnej Ekointerwencja w Nowym Sączu zgłoszonych zostało 78 przypadków zanieczyszczenia powietrza, głównie przez palenie w piecu niewłaściwymi materiałami, mówiąc prościej: odpadami. Najwięcej zgłoszeń dotyczy rejonów miasta, gdzie dominują domy jednorodzinne: Zawada, Helena, Gołąbkowice, Piątkowa i część ulicy Lwowskiej.
Jakie kary za palenie śmieciami w Nowym Sączu?
Przyłapani na tym procederze nie mogą liczyć na taryfę ulgową. Czekają na nich w sądzie kary po 5 tysięcy złotych. - Tylko w ubiegłym roku tego typu interwencji mieliśmy na ternie miasta 1100. Pobraliśmy podczas nich 22 próbki do badań. Po testach okazało się, że w przypadku 10 osób te podejrzenia się potwierdziły. Skierowaliśmy więc wnioski o ukaranie ich do sądu - mówi Wojciech Tyrkiel, komendant nowosądeckiej Straży Miejskiej.
Strażnicy unikają wlepiania zwykłych mandatów. Dlaczego? Jak tłumaczą, byłoby to prostsze, winni szybciej odczuliby skutki kary, ale i generowano by dodatkowe koszta. - Grzywna wynosi do 500 złotych. Za jedną próbkę do badań musieliśmy płacić ponad 600 złotych. To by się nie opłacało po prostu - tłumaczy komendant.
W sądeckim magistracie urzędnicy mają nadzieję, że poza karaniem delikwentów walkę ze smogiem pomoże wygrać edukowanie mieszkańców w tym zakresie. - Ludzie powinni mieć świadomość, że przede wszystkim szkodzą sami swojemu zdrowiu - podkreśla Grzegorz Tabasz, dyrektor Wydziału Środowiska UM w Nowym Sączu.(BS, fot: arch UM Nowy Sącz, Ekointerwencja)