Co łączy Lachów i Górali? Rozmowa z Benedyktem Kaflem, etnografem

III Festiwal Lachów i Górali w Piwnicznej – Zdroju już za dwa tygodnie. I znów będziemy na piwniczańskim Nakle oklaskiwać różnorodne zespoły regionalne, występujące na scenie i ich przepiękne programy. A wszystko to będzie oceniała, jak zawsze profesjonalna komisja artystyczna, składająca się z wybitnych specjalistów, którzy na folklorze znają się jak nikt inny.

Do nich należy bez wątpienia Benedykt Kafel, znany etnolog (dawniej etnograf), którzy o folklorze nie tylko naszego regionu wie dosłownie wszystko. Zasiada on od pierwszej edycji Festiwalu Lachów i Górali, razem z innymi specjalistami w składzie jury – komisji artystycznej.

To właśnie komisja artystyczna wyłapuje wszystkie niuanse i ocenia całościowo występ poszczególnych zespołów.

O tym, jak co roku pracuje się w komisji artystycznej Festiwalu Lachów Górali rozmawiamy z Benedyktem Kaflem.

Festiwal Lachów i Górali w Piwnicznej – Zdroju. Pierwsze skojarzenie, które przychodzi panu do głowy, gdy mówi się o tym wyjątkowym wydarzeniu folklorystycznym i kulturalnym…

- Że ktoś – mówiąc żartobliwie chce pożenić Lachów i Górali. Jest to oczywiście przenośnia. Mówiąc jednak serio, kiedy dowiedziałem się, że prezes Zygmunt Berdychowski zamierza zorganizować Festiwal Lachów i Górali to sobie pomyślałem w duchu: „no zaczyna od mocnego uderzenia”. I pamiętam, że początkowo odradzałem mu to, by od razu porywał się organizację tak dużego festiwalu. Dlaczego? Bo wiedziałem, jak bogaty – w przypadku Lachów i Górali - jest to ruch folklorystyczny. Tylko na Podhalu działa obecnie bardzo aktywnie około stu zespołów regionalnych. Wiele z nich reprezentuje bardzo wysoki poziom. U Lachów jest ich nieco mniej. Jako etnograf mam świadomość tego, że zorganizowanie tak dużego, folklorystycznego wydarzenia nie jest rzeczą ani łatwą, ani prostą.

Festiwal wystartował trzy lata temu i…

- I przyznam się szczerze – pozytywnie się rozczarowałem. Z roku na rok ta impreza organizacyjnie poprawia się. Podziwiam organizatorów festiwalu za ogromne zaangażowanie. Przez Festiwal Lachów i Górali przewija się mnóstwo ludzi. Trzeba tam być i to widzieć. Festiwal przypomina taką machinę, w której wszystkie jej trybiki muszą działać, muszą pracować bezproblemowo.

Czytaj dalej - TUTAJ