Grodzka Spółdzielnia też zyska na programie 500 plus?
Przy złej sytuacji materialnej, można starać się o dodatek mieszkaniowy. Szkopuł w tym, że jednym z warunków jego otrzymania jest brak zaległości. Trzeba nie tylko spełniać kryteria dochodowe, metrażowe, ale również nie mieć długów związanych z opłatami czynszowymi. A jak szybko można w nie wpaść przy niestabilnym rynku pracy w Nowym Sączu? Z dnia na dzień. Do tego dochodzą sytuacje losowe - finanse rodziny zachwiać może nie tylko utrata pracy, ale również choroba i koszty leczenia.
Grodzka Spółdzielnia od kilku lat ostro walczy ze swoimi dłużnikami. Jakiś czas temu długi spółdzielców sięgały nawet 13 procent, czyli o trzy procent więcej niż jest to dopuszczalne w spółdzielniach mieszkaniowych. - Teraz nasze zadłużenie to zaledwie 6 do 7 procent - nie kryje satysfakcji prezes spółdzielni Jarosław Iwaniec.
To zasługa zmiany regulaminu windykacyjnego sprzed kilku lat i ogromnej skuteczności indykatorów. Grodzka nie korzysta w tym zakresie z żadnych firm zewnętrznych, bo te są po prostu drogie. Windykacją zajmują się prawnicy spółdzielni.
Teraz Grodzka nie kryje oczekiwań, że zadłużenie jeszcze spadnie - odciążone rodziny nie będą zmuszone do oszczędzania kosztem terminowego wnoszenia opłat czynszowych.
Fot.: archiwum sadeczanin.info