Nawet o huraganie czy innym niebezpieczeństwie RCB cię nie powiadomi przez SMS. Dlaczego
Szykowane zmiany w ustawie mają skutkować rezygnacją z wysyłania krótkich wiadomości – SMS z ostrzeżeniami o niebezpieczeństwie. Właśnie ze względu na słabą skuteczność.
Ma być jak w USA: jak będą ostrzegać teraz przed huraganem?
Nieskuteczność SMS z rządowego Centrum Bezpieczeństwa wynika przede wszystkim z kłopotów natury technicznej. Wysyłanie ich jednocześnie do kilku milionów odbiorców – nie mówiąc już o wszystkich abonentach w Polsce – blokuje sieci, a to sprawia, że docierają one do adresatów nawet z kilkugodzinnym opóźnieniem.
Na dodatek nie docierają do osób, które są poza zasięgiem sieci – a tych wciąż w Polsce jest wiele i jak na ironię dzieje się to w miejscach, w których zagrożenie anomaliami pogody jest największe – w górach czy na dużych odkrytych przestrzeniach.
Tymczasem inne kraje, w tym np. USA już od dawna stosują znacznie nowocześniejsze metody. Szybsze i bardziej skuteczne, np. wyświetlanie komunikatów bezpośrednio na ekranach telefonów.
Technologia cell broadcast: jak to działa
Po prostu krótkie komunikaty nie idą kanałem SMS i nie wymagają otwierania a sama wyświetlają się od razu na ekranach telefonów komórkowych czy smartfonów. Dlatego pojawiają się tam najpóźniej w kilka sekund od wysłania przez sieć bazową.
Na dodatek wyświetlają się także na aparatach, które nie mają zasięgu dla normalnych usług, podobnie jak obecnie dostępne są w takich przypadkach połączenia alarmowe 112.
Najprawdopodobniej takie rozwiązanie zostaną zastosowane w ramach szykowanej nowelizacji ustawy.
Jeden z wariantów zakłada co prawda dalsze stosowanie komunikatów SMS wysyłanych przez RCB, ale jedynie pomocniczo i z terytorialnymi ograniczeniami.
Ponadto po nowelizacji ustawy, za dystrybucję komunikatów w nowej formie ma odpowiadać odtworzone niedawno Ministerstwo Cyfryzacji. ([email protected]) fot.pixabay © Materiał chroniony prawem autorskim