Potrzeba nam lotnisk? Ekspert: bez szans na rentowność
Wygląda na to, że projekty budowy lotniska w Starym Sączu i rozbudowy takiego obiektu w Łososinie Dolnej elektryzują chyba najbardziej władze obu tych miejscowości.. Obawy o sens takich inwestycji ma część mieszkańców i także naszych Czytelników. Ich zdanie podzielają eksperci. - W Polsce jest za dużo lotnisk lokalnych. Te, które już są, w tym „nieszczęsne projekty" w Radomiu i Lublinie nie mają szans na rentowność – przekonują.
![](http://archiwum.sadeczanin.info/media/gallery/2013-10-16-zzzzlot/photo_f7d334eec99e86a1d107.jpg)
- Po co nam te lotniska? Bardziej potrzebujemy dróg i to na nie powinniśmy wydać unijne dotacje – dziwią się nasi Czytelnicy.
Ich przeczucia potwierdzają eksperci: - "W Polsce jest za dużo lotnisk lokalnych. Te, które już są, w tym "nieszczęsne projekty" w Radomiu i Lublinie nie mają szans na rentowność" – powiedział Polskiemu Radiu Jacek Krawczyk, były szef rady nadzorczej LOT-u. -"Małe lotniska, jak lubelskie są skazane na nierentowność, a o ich budowie i uruchomieniu bardziej decydowały ambicje lokalnych polityków, a nie ekonomiczny rozsądek. Przejechanie samochodem godzinę dwadzieścia minut, jak się wyjeżdża na wakacje, raz na rok, a się potem nigdy nie lata, nie jest żadnym problemem. Ruch biznesowy z Radomia też może latać przez Warszawę. Chodzi o racjonalność wydawania środków publicznych. Po drugie, chodzi o to, że takie lotniska, jak te dwa - nieszczęsne moim zdaniem projekty Radomia i Lublina - nie mają szans na rentowność"– dodał Krawczyk, który twierdzi,że Europejska szykuje zmianę przepisów, która utrudni dofinansowanie z pieniędzy unijnych małych portów lotniczych.
Choć Krawczyk nie wspomniał o projektach Starego Sącza i Łososiny Dolnej i odniósł się przede wszystkim do większych obiektów, to z jego zdaniem trzeba się liczyć, bo ma dużo do powiedzenia w Europejskim Komitecie Ekonomiczno-Społecznym, którego jest wiceprzewodniczącym. EKE-S to organ doradczy, który prezentuje unijnym instytucjom stanowisko organizacji społecznych i zawodowych z 27 krajów UE.
Nasi samorządowcy chyba już powoli się pogodzili z tym, że przynajmniej do 2020 roku z lotniskowych planów nic nie wyjdzie.
- Wygląda na to, że rozbudowa lotniska w Łososinie Dolnej nie zyskała pełnej akceptacji. Szkoda – powiedział nam Stanisław Golonka, wójt Łososiny Dolnej. - Modernizacja naszego lotniska oznaczałaby możliwość lotów biznesowych, wzmocniłaby prestiż gminy i regionu. Niestety, w podziale środków wszystkie projekty związane z lotniskami odpuszczono, poza oczywiście Balicami. Trudno nie zamierzam jednak robić z tego powodu burzy w Krakowie - dodał wójt.
BOS
Fot: arch Starostwa Powiatowego: Rok 2011. Starosta Jan Golonka wizytuje lotnisko w Łososinie Dolnej tuż po roboczym spotkaniu dotyczącym planów jego przebudowy.
Źródło: własne, Polskie Radio, Gazeta.pl