Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 26 czerwca. Imieniny: Jana, Pauliny, Rudolfiny
23/12/2023 - 06:20

Prawie dwa miesiące urlopu i czterodniowy tydzień pracy. Będzie rewolucja w kodeksie?

Wraca hasło – każdy weekend będzie długi i zacznie się w czwartek. Po kilku latach odżywa też temat rewolucji w urlopach pracowniczych. Mają być dłuższe do tego stopnia, że dylemat brać urlop w wakacje czy w zimowe ferie przestanie być aktualny.

Krótszy tydzień pracy, to nic nowego. Już w Sejmie minionej kadencji obecny był projekt ustawy, który miał skrócić tydzień pracy do 35 godzin.

Każdy weekend będzie zaczynał się w czwartek?

Projekt ustawy, który utknął w Sejmie minionej kadencji nie odnosił się wprost do czterodniowego tygodnia pracy. Miał ustanowić 35 godzin w tygodniu jako nową normę tygodniowego wymiaru czasu pracy w kodeksie pracy. Resztę pozostawiał w rękach pracodawców, dając im możliwość w pełni elastycznego dostosowania harmonogramu pracy w każdej firmie do jej specyfiki i potrzeb.

Co ważne, skrócenie tygodnia pracy nie mogłoby się odbyć kosztem zmniejszenia wynagrodzenia za pracę. To zresztą podstawowy warunek, by Polacy poparli koncepcję czterodniowego tygodnia pracy, co pokazują wszelkie badania na ten temat.

Teraz gdy najprawdopodobniej nowy rząd sformułuje koalicja wyborcza, w skład której wchodzi Nowa Lewica, rosną szanse na szybkie wprowadzenie 35-godzinnego tygodnia pracy.

Urlop dłuższy i dla wszystkich ten sam wymiar?

Kwestia rewolucji w urlopach była także żywa zwłaszcza na początku rządów PiS, osiem lat temu. Na zlecenie ministra pracy zespół ekspertów przygotował wtedy koncepcję nowego kodeksu pracy (a właściwie dwóch: oddzielnego dla pracodawców i oddzielnego dla pracowników). Jednak ze względu na szereg kontrowersyjnych rozwiązań jakie zaproponowali specjaliści prawa pracy – m.in. dłuższego czasu pracy dla palaczy – projekty trafiły do ministerialnej szuflady.

Eksperci proponowali wydłużenie urlopów wypoczynkowych i zrównanie ich dla wszystkich. Idea ta odżyła w programie wyborczym partii koalicyjnej – jako projekt 35-dniowego urlopu wypoczynkowego i nie można wykluczyć, że teraz po wyłonieniu się nowego rządu będzie procedowany w formie ustawy zmieniającej czas pracy.

35 dni urlopu, niezależnie od tego czy będziemy pracowali 3 dni w tygodniu czy dalej jak teraz pięć, to niemal dwa miesiące w roku wolnego. Można więc spokojnie zaplanować nawet bardzo długi wypoczynek w dwóch odpowiednio długich turach. Z pewnością lepiej na tym skorzystałoby życie rodzinne niż na zakazie handlu w niedzielę.   ([email protected]) fot. seagul/pixabay/Freepik  © Materiał chroniony prawem autorskim







Dziękujemy za przesłanie błędu