Czy w dzisiejszych czasach można oddać za kogoś życie? Jutro w Dębicy pogrzeb księdza Adama Bartkowicza
20 marca w Tanzanii zginął misjonarz pochodzący z Dębicy. Ksiądz Adam Bartkowicz zaraz po technikum wstąpił do Stowarzyszenia Misji Afrykańskich. W 2013 roku przyjął święcenia kapłańskie. Miał 34 lata.
Zobacz też: 2 mln promesy dla Limanowej! Po 4 latach odbudują most [Zdjęcia]
Podczas kąpieli w oceanie fala zaczęła topić jego kolegę kapłana z Afryki, a ksiądz Adam spiesząc na ratunek zdążył uratować przyjaciela lecz sam utonął. Według relacji uratowanego ojca Chungu Cycusa, ks. Bartkowicz podarował mu swoją rurkę do oddychania, a następnie pchnął go do przodu. Sam misjonarz niestety zginął porwany przez fale.
Ojciec Chungu w liście po śmierci polaka pisze następujące słowa „Co mogę powiedzieć do przyjaciela, który stracił swoje życie ratując moje? Trudno jest wyrazić moje uczucia w słowach. Adamie, jesteś świętym, który mieszkał w sąsiednim pokoju. Nigdy nie zdawałem sobie sprawy z tego, jak wielkie było Twoje serce. Wielokrotnie poświęcałeś swój czas i swoje środki dla mnie i dla innych. Jakże mało wtedy wiedziałem, że to było częścią Twojej natury, hojnej do najwyższego stopnia!”
Zobacz też: Potencjalni dawcy szpiku rejestrowali się w Tymbarku w ramach akcji #KOMÓRKOMANIA [Zdjęcia]
Jutro w Dębicy w parafii Matki Bożej Anielskiej o godzinie 13.00 odbędzie się pogrzeb zmarłego kapłana.
[email protected], Fot. Diecezja Tarnowska