Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 6 lipca. Imieniny: Dominiki, Jaropełka, Łucji
07/10/2014 - 14:28

Jankowski wzdycha do Śleszyńskiej. „Akompaniator” Burzyńskiej

Przewrotne, świetnie zagrane przedstawienie o miłości (obsesji?) trzyma w napięciu i bawi od pierwszej do ostatniej minuty. „Akompaniator” był trzecią propozycją sceniczną w ramach XVIII Jesiennego Festiwalu Teatralnego.
Anna Burzyńska, profesor UJ, znana jako specjalistka od dekonstrukcji, to również powieściopisarka i autorka wielu sztuk teatralnych, a wśród nich „Akompaniatora” – komedii, która stwarza niesamowite możliwości dla aktorów. Wykorzystuje wszystkie typy komizmu, posiada żywy język, gdzie groteskowo łączy się terminologię muzykologiczną ze zwykłym językiem, a patos z potocznością. Często sceny zmieniają się w kabaretowo przerysowane gagi, ale tylko z wartością dodaną dla całego przedstawienia. Bohaterowie sztuki to wielka śpiewaczka operowa (Hanna Śleszyńska) i jej akompaniator (Jan Jankowski), którzy od 30 lat spotykają się na próbach. Nieśmiały pianista od lat skrycie kocha się w diwie, ale nigdy jej tego nie powiedział, w zasadzie to nigdy z nią nie rozmawiał. Teraz postanowił wyznać jej uczucie, co wywołuje lawinę przezabawnych sytuacji („Wolałam jak pan się nie odzywał”). Jak się okazuje mężczyzna pamięta każde spotkanie w przeciągu 30 lat, a na co dzień żyje ułudą, w której prowadzi wspólne życie ze śpiewaczką. Scenariusz sztuki tak jest skonstruowany, że z czasem role się całkowicie odwracają. Z romantycznego introwertyka pianista zmienia się w szaleńca zdolnego do morderstwa z zazdrości, diwa zaś z rozkapryszonej gwiazdy w wrażliwą kobietę poszukującą miłości. Para aktorów gra popisowo, zwłaszcza Jan Jankowski. Zasłużone oklaski!

***
Teatr im. Juliusza Osterwy w Gorzowie Wielkopolskim i Teatr Syrena w Warszawie
„Akompaniator"
Autor: Anna Burzyńska
Reżyseria: Grzegorz Chrapkiewicz
Scenografia i kostiumy: Dawid Załęski
Obsada: Hanna Śleszyńska i Jan Jankowski

(JB)
Fot. Andrzej Rams – materiały prasowe JFT






Dziękujemy za przesłanie błędu