Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 26 czerwca. Imieniny: Jana, Pauliny, Rudolfiny
07/03/2023 - 11:50

Leon Biliński, ekonomista i polityk, był związany z Nowym Sączem. Kto dziś o nim pamięta?

Mija wiek od śmierci Leona Bilińskiego. 100 lat temu wielu kojarzyło to nazwisko, ale czy dzisiaj wiemy kim był? To postać niewątpliwie wybitna, związana także z Nowym Sączem. Z racji okrągłej rocznicy śmierci należy przypomnieć wybitnego działacza politycznego.

O Leonie Bilińskim przypomina historyk Łukasz Połomski na łamach marcowego miesięcznika „Sądeczanin”:

- Biliński urodził się w Zaleszczykach w roku rabacji galicyjskiej – w 1846 r. Pochodził z ziemiańskiej rodziny, choć jego matka była z pochodzenia Żydówką (Malwina Brunicka-Brunstein). Co ciekawe rodzina matki była związana z Nowym Sączem, a baron Ignacy Brunicki posiadał dwór w Cieniawie, był właścicielem także Mystkowa. Być może dlatego Leon sentymentem w przyszłości będzie darzył Sądecczyznę.

Przyszedłem na świat na pozór nieżywy; zachodząc około ratowania mej matki, która też w 5 dni po mojem urodzeniu zeszła ze świata, umieszczono noworodka na jakiejś misce drewnianej pod stołem. I tylko instynktowi śp. ojca mego, który przechodząc obok stołu, spróbował przekonać się o życiu dziecięcia lekkiem jego uderzeniem, zawdzięczam życie i to wszystko, co mi Bóg w niem przeznaczył

– wspomniał Biliński pierwsze swoje chwile życia. Jego ojciec ożenił się drugi raz z krewną pierwszej żony. Leon ukończył gimnazjum w Tarnopolu, a następnie udał się na studia do Lwowa. W 1867 r. uzyskał stopień doktora prawa, potem był już docentem ekonomii na swojej Alma Mater.

Kariera naukowa Bilińskiego rozwijała się błyskawicznie – już w 1871 r. został profesorem i kierował katedrą Ekonomii Społecznej. Rozwijał się podobnie, jak już znany wówczas sądeczanin - Julian Dunajewski. Potem przyszedł czas na wspinanie się po drabince kariery uczelnianej. Trzy razy Leon Biliński był dziekanem Wydziału Prawa lwowskiej wszechnicy, potem prorektorem,  a w roku akademickim 1878-1879 wreszcie został rektorem uczelni.

Swoje ekonomiczne zainteresowania rozwijał działając również poza pracą. Był członkiem Namiestnictwa, Rady Szkolnej oraz oczywiście Rady Miasta Lwowa. Należał ponadto do niezwykle prestiżowego Galicyjskiego Towarzystwa Gospodarskiego, które za cel miało wspieranie rolnictwa oraz rozwój przemysłu w zaborze austriackim. Jak powszechnie było wiadomo, bieda galicyjska stawiała spore wyzwanie przez politykami, a w XIX w., także przed ekonomistami. Biliński te procesy rozumiał znakomicie.  

W politykę wchodził najpierw na szczeblu samorządu. Należy tutaj zaznaczyć, że autonomia galicyjska pozwalała Polakom pełnić urzędy nie tylko w lokalnym środowisku, ale nawet w stolicy Imperium Habsburgów, z czego bohater tekstu skrzętnie korzystał. W 1883 r. został posłem do Rady Państwa w Wiedniu. Tam również czekała go wielka kariera. Był wiceprezesem, a w latach 1911-1912 i 1915-1918, prezesem Polskiego Koła w Radzie Państwa.

Będąc w zaborczym parlamencie i jednocześnie wiernym poddanym Franciszka Józefa, nie tracił z oczu sprawy polskiej. W latach kluczowych przemian i odzyskiwania niepodległości (1916-1920) był szefem Naczelnego Komitetu Narodowego – politycznej reprezentacji Polaków w Galicji. Zabiegał m.in. o repolonizację lwowskiej uczelni.

Politycznie możemy zaliczyć Bilińskiego do konserwatystów, ale interesował się innymi ideologiami. Nie miał „klapek na oczach”, jak nasi współcześni politycy, ale był otwarty na współpracę i działanie. Miał nawet etap fascynacji socjalizmem, który jednak potem stanowczo potępiał, przede wszystkim na polu ekonomicznym. Ekonomia pochłaniała jego badania naukowe, szczególnie w kontekście polityki. Przedstawił naukowe uzasadnienie dlaczego państwo ma prawo kierować sprawami ekonomicznymi kraju.

Być może pod wpływem socjalizmu zaczął dostrzegać robotników. Biliński uważał za obowiązek rządu dążenie do poprawy warunków życia i pracy robotników. Można by wymieniać jego naukowe prace i osiągnięcia. Dotyczyły zarówno ekonomii państwa, kolei, podatków, a nawet socjalizmu. Należał do Akademii Umiejętności w Krakowie, Towarzystwa Naukowego we Lwowie. Co ciekawe, na przełomie wieków, Biliński był prezesem Towarzystwa Tatrzańskiego.

W Austro-Węgrzech zrobił olbrzymią karierę. Jego promotorem, na którego Biliński patrzył z szacunkiem był Julian Dunajewski, sądecki poseł… - pisze Łukasz Połomski.

Dalszą część artykułu można znaleźć w najnowszym wydaniu miesięcznika „Sądeczanin”. Co jeszcze znajdziecie w środku i gdzie kupić marcowe wydanie? ODPOWIEDŹ ZNAJDZIESZ TUTAJ.

(oprac. [email protected])







Dziękujemy za przesłanie błędu