Pogrzebane nadzieje i dotyk, który przywraca do życia
Czasem zdaje się nam, że sami możemy się podnieść, że jak się tak naprawdę mocno zaprzemy, jak sobie postanowimy – damy radę. I czasem tak bywa. Na dłużej lub krócej. Są jednak takie stany, z których żadną miarą wyjść już sami nie możemy. Potrzebujemy czyjejś pomocy.
![](http://archiwum.sadeczanin.info/media/gallery/2013-06-11-kb-kosciol-11-czerwca/photo_89b7e858854200a75dac.jpg)
Umrzeć można już za życia. To, niestety, doświadczenie wielu ludzi. Ale z martwych można też powstać, za życia. Dzięki Bogu! Tylko On może wskrzesić w nas to, co umarłe, przywrócić do życia wszystko to, co uznaliśmy za pogrzebane. Jezus nie brzydzi się niczym co w nas ciemne, brudne, powykrzywiane. Nie dziwi Go nasz grzech, nie odrzuca żadna nieczystość. Na widok wdowy z Nain, która szła za marami swego jedynego syna „Pan użalił się nad nią i rzekł do niej: Nie płacz! Potem przystąpił, dotknął się mar - a ci, którzy je nieśli, stanęli - i rzekł: Młodzieńcze, tobie mówię wstań! Zmarły usiadł i zaczął mówić; i oddał go jego matce.” Człowiek może się zgorszyć, może nie móc patrzeć na zło, na śmierć, cierpienie. A Bóg?
![](http://archiwum.sadeczanin.info/media/gallery/2013-06-11-kb-kosciol-11-czerwca/photo_263dfd41a3fae44b7406.jpg)
Nawet jeśli nie zmagamy się z jakimś wielkim cierpieniem, to często pozwalamy umrzeć naszej nadziei, naszym marzeniom i dobrym, szlachetnym pragnieniom. Tymczasem, Bóg naprawdę pragnie, byśmy żyli! Kiedy stoimy w miejscu – jak mówi mój spowiednik – On stoi z nami. Kiedy jednak ruszymy idzie z nami i pokazuje drogę! Jest przecież Drogą! A zatem, póki nie ruszymy z miejsca, choćby robiąc ten pierwszy krok po omacku – nie przekonamy się „jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują”!
„Odwagi, nie bójcie się, JA JESTEM!” – mówi wielokrotnie Jezus do uczniów. Myślę, że On ma sposób na każdego z nas, wie, którędy nas prowadzić. Co mamy do stracenia a co do zyskania? Wieczność!
„Sławię Cię, Panie, bo mnie wybawiłeś i nie pozwoliłeś mym wrogom naśmiewać się ze mnie. Panie, Boże mój, do Ciebie wołałem, a Tyś mnie uzdrowił, Panie, mój Boże, z krainy umarłych wywołałeś moją duszę i ocaliłeś mi życie spośród schodzących do grobu.” (Ps 30,2-4)
Anna Wojna