Rzeźba, malarstwo na szkle, koronka – warsztaty w Mogilnie
Warsztaty odbywały się w wiejskiej świetlicy w Mogilnie. Dzieci i ich opiekunowie spotykali się w czasie ferii, dwa razy w tygodniu, by przez trzy godziny malować, rzeźbić i szydełkować.
Zajęcia z rzeźby w drewnie prowadziła Anna Padoł – artystka z Paszyna.
- Przy pracach w drewnie potrzeba dużo cierpliwości. Dziecku należy spokojnie tłumaczyć, krok po kroku, jak wykonywać poszczególne czynności, zwłaszcza, że jest to praca z ostrymi narzędziami – mówi.
Helena Kufta z Piątkowej miała z kolei pod swoją opieką dzieci malujące na szkle. Uczyła także koronki klockowej i szydełkowej.
- Koronka klockowa to bardzo czasochłonna sztuka, a dzieci są dość niecierpliwe. Stąd większość wybrała malowanie na szkle. Jest jednak dziewczynka, która postanowiła nauczyć się szydełkować – tłumaczy.
Ta osoba to Marcelina Fyda. Dziewczynka przyznaje, że jest to trudna sztuka, ale jednocześnie widać, że chęci i zapału do nauki jej nie brakuje. - Potrzeba tylko odrobiny cierpliwości. Potem powstają piękne rzeczy, które cieszą oczy i wywołują uśmiech – mówi.
Na zajęcia z rzeźby w drewnie uczęszczało sześcioro dzieci. Reszta próbował swoich sił w malarstwie na szkle.
- To nie są moje pierwsze warsztaty – przyznaje Karolina Padoł z Krakowa, która ferie spędza u babci w Paszynie. - W przyszłości chciałabym tworzyć takie cuda jakie powstają w rękach naszych pań.
Ostatnie zajęcia, które odbyły się w czwartek (23 lutego), zaszczycił swoja obecnością wójt gminy – Leszek Skowron, radny powiatu nowosądeckiego – Józef Broński i dyrektor Centrum Kultury w Korzennej – Krzysztof Ogorzałek.
- Jestem mile zaskoczony i bardzo podoba mi się, że znalazła się grupa pań, która pokazuje naszym najmłodszym te piękną tradycję. Mówiąc o naszej twórczości ludowej, widzimy tę wspaniałą różnorodność, którą można się podzielić nie tylko w Mogilnie i Paszynie, ale na całej Sądecczyźnie. I do tego będę zachęcał – podkreślał wójt.
Leszkowi Skowronowi wtórował Józef Broński.
- Powiatowi bardzo zależy na takiej działalności ponieważ jest to prawdziwa promocja naszego terenu. To piękna sztuka i warto o niej mówić głośno – zaznaczył radny.
Na zakończenie warsztatów wszystkie dzieci otrzymały pamiątkowe dyplomy, a panie Anna Padoł i Helena Kufta upominki, które wręczyła sołtys Mogilna - Teresa Filipowicz.
- Twórczość ludowa, kiedyś idąca w zapomnienie, dziś znowu się odradza. Te dzieci pokazują nam, że można to robić i trzeba. Panie prowadzące zajęcia udowodniły zaś, że wystarczy jedynie odrobina chęci, bo „chcieć to móc” - dodała pani sołtys.
(KB)
fot. KB