To był koszmarny wypadek. Auto zupełnie zniszczone, kierowca uciekł… [ZDJĘCIA]
Jak już informowaliśmy, w sobotę w Gorlicach doszło do bardzo niebezpiecznego wypadku. Samochód wypadł z drogi i wylądował na dachu. Najdziwniejszy w całej historii był fakt, że w środku nie było kierowcy. Podobna sytuacja powtórzyła się w niedzielę nad ranem.
Wszystko wydarzyło się w Lipniku (powiat myślenicki). Służby natychmiast po wezwaniu udały się na miejsce, gdzie zastały wrak samochodu. Zmiażdżone były drzwi od strony kierowca, maska, rozbite szyby i wgnieciony dach. Tak naprawdę niewiele z niego zostało. Części były rozrzucone po całej okolicy.
- Naszym oczom ukazało się doszczętnie zniszczone BMW, które po uderzeniu w słup przekoziołkowało ok 40m. Świadek zdarzenia poinformował nas, że ranny kierowca zbiegł z miejsca zdarzenia – relacjonują druhowie z OSP Lipnik.
Rozpoczęły się zatem poszukiwania. Po chwili udało się namierzyć zbiega. Strażacy przekazują, że przebywał 2 kilometry dalej. Trafił pod opiekę ratowników medycznych. Na miejscu pracowały jednostki OSP Lipnik, OSP Wiśniowa i JRG Myślenice. Wyjaśnianiem przyczyn wypadku zajmuje się policja. ([email protected], fot.: OSP Lipnik)