Co się stało? Na dworcu kolejowym w Stróżach zaroiło się od strażaków
Była godzina 7.36, jak sądeckich strażaków na równe nogi postawiła wiadomość, że z cysterny kolejowej w Stróżach wycieka kwas solny. Na miejsce natychmiast udali się strażacy z Nowego Sącza i z terenu gminy Grybów.
Choć zgłoszenie brzmiało bardzo groźnie, po dotarciu na miejsce okazało się, że sytuacja nie jest aż tak poważna, jak się na początku wydawało.
- Doszło do nieszczelności na jednym z zaworów. Na szczęście cysterny były puste i tylko śladowe ilości kwasu solnego znajdowały się w środku. Nie było żadnego zagrożenia dla ludzi i dla środowiska - powiedział nam oficer dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu.
Zobacz też Zauważył go w ostatniej chwili, wjechał mu wprost pod koła. Doszło do nieszczęścia
Strażacy zabezpieczyli wyciek niebezpiecznej substancji. Cała akcja zajęła im prawie cztery godziny. W tym czasie ruch pociągów odbywał się bez żadnych utrudnień. ([email protected] Fot. Ilustracyjna RG)