Groźny przestępca zatrzymany w Nowym Sączu. Gdy go znaleźli, smacznie sobie spał
Końcem czerwca, w godzinach porannych, sądeckich policjantów na równe nogi postawiło zgłoszenie, z którego wynikało, że młody mężczyzna wszedł na dach budynku na jednym z osiedli w Nowym Sączu i długo z niego nie schodził. Zaalarmowane służby natychmiast udały się we wskazane miejsce.
- Okazało się, że mężczyzna przedostał się na poddasze i uciął sobie drzemkę. W bezpiecznym zejściu na zewnątrz budynku pomogli mu strażacy. Wówczas policjanci zaczęli rozmawiać z mężczyzną i wylegitymowali go. W toku czynności na jaw wyszło, że wprowadził w błąd mundurowych, podając dane innej osoby. Policjanci jednak szybko ustalili, kim naprawdę jest - informuje Aneta Izworska z biura prasowego sądeckiej policji.
Zobacz też Źrebak znalazł się w poważnych tarapatach. Omal nie doszło do tragedii
Po sprawdzeniu w policyjnych systemach na jaw wyszło, że 34-letni mieszkaniec Nowego Sącza jest poszukiwany na podstawie czterech zarządzeń sądów i prokuratur oraz dwóch listów gończych. Jakby tego było mało, ma do odsiadki ponad 6 lat i 2 miesiące wcześniej zasądzonych kar za przestępstwa przeciwko mieniu.
Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do sądeckiej komendy. Tam funkcjonariusze również zważyli i zbadali narkotesterem krystaliczną substancję, którą znaleźli w dwóch foliowych zwitkach w odzieży 34-latka.
Zobacz też Dramatyczny wypadek o poranku w gminie Łącku. Dachował samochód [ZDJĘCIA]
Teraz mężczyzna odpowie za wprowadzenie w błąd funkcjonariuszy, co do swojej tożsamości, a także za posiadanie psychotropowego MDPV, za co grozi mu kolejna kara do 3 lat więzienia. Tymczasem mężczyzna już trafił do zakładu karnego w Nowym Sączu.
- Przypominamy, że aktualny wykaz osób poszukiwanych znajduje się na stronach internetowych jednostek Policji, w tym Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu. Apelujemy do osób, które znają miejsce pobytu poszukiwanego ukrywającego się przed wymiarem sprawiedliwości, o powiadomienie jednostki prowadzącej poszukiwania lub zgłoszenie pod numer alarmowy 112. Zapewniamy anonimowość - dodaje Aneta Izworska. ([email protected] Fot. Ilustracyjna RG)