Choć życie go nie rozpieszcza, to nigdy się nie poddaje. Marian Gromala pokazuje, jak walczyć o marzenia

Już na początku swojego życia Marian Gromala miał poważne problemy w domu, ponieważ wywodzi się z rodziny patologicznej. Ciągłe wizyty funkcjonariuszy policji, kłótnie i alkohol stały się jego codziennością. W wieku siedmiu lat trafił do szkoły specjalnej w Nowym Targu, a cztery lata później zaczął brać udział w różnych przedsięwzięciach pozalekcyjnych. Udzielał się aktorsko, przynależał do kół zainteresowań i harcerstwa. Szkołę ukończył z bardzo dobrymi stopniami, jednak mimo to był wytykany palcami przez rówieśników ze względu na jej specjalny statut.

- To życie weryfikuje, jakim jest się człowiekiem i ja to pokazałem! – mówi z uśmiechem. 

Młody mężczyzna przyznaje się do swojej niepełnosprawności umysłowej w stopniu lekkim, jednak podkreśla, że nie zważał na przeszkody, które pojawiały się na jego drodze. Odnalazł w sobie pasję zarówno do pisania tekstów, rapowania, jak i działalności fotoreporterskiej. Jego strona na Facebook’u „TV WAKS” ma na obecną chwilę prawie 3000 polubień, a to nie jedyne medium, na którym się udziela.

Zobacz też Trudno powstrzymać łzy. Najpierw stracił żonę, potem zachorował syn. A teraz kolejne nieszczęście  

Raper posiada również kanał na Youtube, na którym zamieszcza między innymi swoje piosenki. Wspomina, że swego czasu został nominowany do wyzwania "hot16challange", dzięki któremu nagrał utwór „Nad Waksmundem nie ma cienia mgły”. Później powstało jeszcze kilka innych nagrań, które – jak twierdzi – odbiły się szerokim echem w mediach społecznościowych. Dla przykładu, teledysk do piosenki „Dystans” doczekał się już niemalże 8000 wyświetleń w przeciągu dwóch lat.

Dziennikarz opowiada również o początkach swojej działalności fotoreporterskiej: - Na początku nagrywałem filmiki z mojej miejscowości. Dotyczyły one różnych wydarzeń, ale nie tylko. Robiłem również zdjęcia. Od tamtej pory zostałem dziennikarzem fotoreporterem. To wyzwanie nie jest łatwe, ponieważ jestem chłopakiem z niepełnosprawnością. Niektóre tematy są trudne, a niektóre łatwe, ale ja powiedziałem, że się nie poddam i będę walczył tak długo, jak będę potrafił.

Pasjonat dziennikarstwa nie stroni od motywacji innych osób do tego, by walczyły o swoje. Jak sam mówi: "jeżeli będzie trzeba, będę każdemu z osobna powtarzał: nieważne, kim jesteś i jaki jesteś – ważne, że jesteś sobą. Ważne, żeby się nie poddać i walczyć z całych sił".

Historia życia Mariana Gromali, szczerze wierzącego, że świat jest dla każdego, uświadamia nam jeszcze bardziej, że każdy ma prawo do życia i bycia szczęśliwym. Również do udzielania się społecznie, samorealizacji i do walki o lepsze jutro – bez względu na stan zdrowia.

(D.Wojda), fot. Marian Gromala