5. dzień w domu. Jeszcze żyjecie? [MEMY]
Co więc proponuję na dziś? Lepiej usiądźcie – sprzątanie. Zakasajcie rękawy i do roboty! Żeby całkiem nie zdezorientować rodziców zacznijcie od swojego pokoju. Uchylcie okna, wpuście wiosnę do środka i w takiej bajecznej atmosferze ścierajcie kurze. Bo nie ma takiej mocy, ani wirusa, który mógłby powstrzymać Wielkie Wiosenne Porządki. Odkurzacz, zmiotka, ścierki, wiadro… Niech się dzieje!
Zobacz też: To, czego nie możesz zrobić sam, niech zrobią twoje simy
Zaszalejcie! Nie ma lepszego kompana do sprzątania niż muzyka. Nastawcie ulubioną stację w radiu, albo puśćcie swoją nieśmiertelna playlistę – porządki na pewno będą przyjemniejsze. Musicie uzbroić się w uśmiech i cierpliwość, na pewno natraficie na wątpiące spojrzenia mamy, albo nieme zdumienie taty, ale nie poddawajcie się, to norma. Będziecie wiedzieć, że wykonaliście świetną robotę kiedy w końcu padnie pytanie „Wyprowadzasz się? Wynajmujesz komuś pokój czy jak?”.
Dodatkowe plusy? Mycie okien świetna okazja żeby pokazać sąsiadom nie tylko, że żyjesz, ale również jak bardzo dobrze się masz. Załóż ładny dres, czystą bluzę i machaj ścierką aż ramię ścierpnie. Albo aż okno będzie czyste.
Osoby mieszkające w domu mogą pozwolić sobie na luksus samowolki, na który niestety w mieszkaniach nie ma miejsca. Dla dobra waszych współmieszkańców zaznaczam – trzymajcie się ciszy nocnej! Wam odkurzacz o 23 może nie przeszkadza, ale sąsiad pod wami właśnie się budzi i bynajmniej nie jest zachwycony. Leży w łóżku i odlicza „jeszcze odkurzy pod kanapą i koniec… jeszcze salon… jeszcze tylko…” działa jak głośniejsze i mniej przyjemne liczenie owiec. Wiem z doświadczenia.
Na koniec wstawka – żaden rodzic nie inspirował wpisu. To nuda przewraca świat do góry nogami. (Nastolatka)