Joanna Kulig pokazała się na salonach ze swoją piękną siostrą. Wyglądają jak bliźniaczki? [ZDJĘCIA]
Czytaj też Piąte urodziny sześcioraczków z Tylmanowej. Urosły jak na drożdżach! [ZDJĘCIA]
Międzynarodowa kariera, udane małżeństwo, macierzyństwo… szczęście sprzyja ostatnio Joannie Kulig. Pochodząca z Muszynki aktorka ma już status gwiazdy, która przebiera w zawodowych propozycjach, także w tych płynących z Hollywood. Za tymi sukcesami idą wielkie pieniądze. Jednak Kulig nie zapomina o tym, że kiedyś żyła w biedzie. Wspomnienia z Muszynki swojego czasu przywołała w programie Dzień Dobry TVN, gdzie mówiła o dorocznej przedświątecznej akcji charytatywnej Szlachetna Paczka, w którą sama się zaangażowała, bo jak podkreślała, sama tę pomoc od innych otrzymywała.
Czytaj też Co ona takiego w sobie ma! Cudowna dziewczyna z Nowego Sącza oczarowała cały świat [ZDJĘCIA][WIDEO]
Wychowała się w biedzie
- Wielu ludzi mi bardzo pomogło – mówiła aktorka. - W mojej małej miejscowości, sama dużo takich paczek otrzymałam. Teraz pojawiam się w Hollywood, czyli wyszłam z totalnej biedy do tego, co teraz mam.
Kulig ma jeszcze czwórkę rodzeństwa. Dwóch braci i dwie siostry. Jedna z nich też jest aktorką, ale widzowie znają ją jako Justynę Schneider. Dlaczego zmieniła nazwisko? Zrobiła to, by nie być mylona z siostrą. Jak słusznie zauważyła w jednym z wywiadów – mają podobne imiona, a także urodę i tembr głosu. - Tak naprawdę obie nazywamy się Kulig. Ale ponieważ nasze imiona brzmią podobnie, to zdecydowałam się na przyjęcie pseudonimu artystycznego, nazwiska naszej prababci Schneider, żebyśmy nie były mylone”, aktorka mówiła w Dzień dobry TVN.
Wyglądają jak bliźniaczki
Ostatnio obie panie pokazały się razem, razem na otwarciu Pałacu Rzeczpospolitej w Warszawie, co wzbudziło niemałe zainteresowanie. Siostry nie ukrywają, że łączy je wyjątkowa więź, a niektórzy uważają, że wyglądają jak bliźniaczki.
Justyna Schneider poszła w ślady starszej siostry i też ukończyła szkołę teatralną. Jest równie utalentowana i ambitna, pracuje na własna markę, w filmie i teatrze, ale jak przyznała w rozmowie z magazynem „Viva” nie przeszkadza jej, że w mediach częściej przewija się nazwisko jej siostry. - Jestem młodsza i przyzwyczaiłam się do tego, że daleko mi do dorobku mojej siostry, ale razem przyznała, że wolałaby nie być porównywana do znanej siostry i wolałaby być oceniana przez pryzmat własnych osiągnięć.
Czasem wolałaby być „tą Justyną Schneider”
- Jestem aktorką, kocham swoją siostrę, jestem z niej piekielnie dumna, cieszę się, że odnosi sukcesy, podziwiam ją za upór i pracowitość, ale czasem mówię sobie, że chciałabym być tą Justyną Schneider, która nie jest porównywana do siostry”, mówiła w 2019 roku w Dzień dobry TVN.
Aktorka na swoim koncie role w takich produkcjach jak „Supermarket”, „Diagnoza”, „Na Wspólnej”, „Przyjaciółki” czy „Zakochani po uszy”. Współpracuje z Teatrem Polonia i Teatrem Bagatela. - Wiodę spokojne życie, które bardzo cenię. Oczywiście, jak każdy aktor marzę o wspaniałych rolach. Czas pokaże, co mi los przyniesie, ale wierzę, że najlepsze przede mną - mówiła Justyna Schneider w rozmowie z Fleszem.
W życiu prywatnym jest szczęśliwą żoną i mamą dwójki dzieci. Pochodzę z dużej rodziny, mam czwórkę rodzeństwa. Jesteśmy blisko ze sobą. Rodzeństwo pomaga w tym, że jest się bardziej otwartym na ludzi, co w pracy aktora jest cenne - opowiadała Justyna Schneider jakiś czas temu w rozmowie z Wirtualną Polską. ([email protected]) fot. Ja Fryta, CC BY-SA 2.0 , istragram
Czytaj też piękna! Modelka spod Nowego Sącza na czerwonym dywanie Festiwalu Filmowego w Cannes[WIDEO] [ZDJĘCIA]
Zobacz na następnej stronie najlepsze zdjęcia Justyną Schneider i Joanny Kulig. Kliknij TUTAJ