Justina Mutale, walczy o prawa kobiet w Afryce, uczestniczy w krynickich forach
Justina Mutale jest założycielką i prezesem fundacji, którą firmuje własnym nazwiskiem, Justina Mutale Foundation. Walczy o prawa kobiet afrykańskich. Zasiada m.in.: w Forum Światowych Liderów (Dubaj); British Award for African Development (UK); Globalne Forum Młodego CEO; African Achievers Awards (Afryka); Resource Alliance (UK);Forum Młodych Liderów Afryki (Afryka). Jest honorowym prezesem Akademii Sztuk Walki (Francja); pełni funkcję doradcy i mentora Forum Młodych Liderów Afryki.
Kilka razy była pani w Polsce, w tym dwukrotnie w Krynicy. Jak ocenia pani Forum Ekonomiczne?
- Uczestniczyłam w wielu panelach dotyczących praw człowieka, jak i wymiany handlowej Europy z Afryką. Mogę więc powiedzieć, że Krynica jest świetnym miejscem do prowadzonych rozmów. Wiele ciekawych spotkań i dyskusji kuluarowych Forum Ekonomicznego wzbogaca to wydarzenie.
Jednak zauważyłam, że afrykańska reprezentacja na forum jest bardzo okrojona, niewielka. W ubiegłym roku byłam jedyną kobietą reprezentująca Afrykę. W tym roku nieco się powiększyła, nie mniej mamy apetyt na więcej.
W jaki sposób chcecie go zaspokoić?
- W przyszłym roku planujemy zorganizowanie specjalnego pawilonu, w którym pokażemy afrykańską kulturę, kuchnię czy modę. Być może uda się też zorganizować panele dyskusyjne, poświęcone możliwościom rozwoju ekonomicznego i wymiany handlowej z Europą Centralną i Wschodnią.
Nie tylko Zachodnia Europa czy Stany Zjednoczone, ale także region Europy Centralnej i Wschodniej, na czele z Polską, może stać się partnerem Afryki wspólnych przedsięwzięć gospodarczych.
Europa Zachodnia skupiała się dotąd na ochronie praw człowieka, co jest oczywiście potrzebne, ale teraz chcemy przejść do handlu i rozwoju gospodarczego.
Jaka jest pozycja kobiet w Zambii?
- Mają dość dobrą pozycję, w porównaniu do kobiet w innych częściach świata. Są niezależne, pozostają u władzy, mają 40 procent głosów w parlamencie. Prezydentem kraju jest kobieta, minister finansów, szefowa policji. Wiele kobiet tworzy polityczną i realną siłę kraju.
Moja matka pochodzi z rodu, który w przeszłości rządził Zambią. W mojej rodzinie jest tradycją, że nie po ojcu czy mężu dziedziczymy nazwisko,. Kobiety tworzą w ten sposób własną historię.
Dostrzega pani różnice między kobietami w Polsce i Zambii?
- Kobiety zambijskie są bardzo silne i zdecydowane, wyrażają swoje zdanie. Natomiast kobiety w Polsce, na pierwszy rzut oka są bardziej wycofane, chociaż z drugiej strony nie da się ukryć uyskują świetne, odpowiedzialne stanowiska, rozwijają się. Np. moja znajoma jest doradcą podatkowym.
Dziękuję za rozmowę.
Małgorzata Kareńska fot. aut.