A klasa. Duża niespodzianka na boisku w Świniarsku

LKS Świniarsko - Jedność Nowy Sącz 3:4 (2:2)
1:0 Twardy 21, 2:0 Kumor 30, karny, 2:1 Bochenek 41, karny, 2:2 Wojtas 44, 2:3 Bochenek 54, 3:3 Twardy 58, 3:4 Ligęza 69.
Sędziował Robert Jopek (Nowy Sącz).
Żółte kartki: Fryzowicz - T. Pawliszak, Uroda.
Świniarsko: Salamon - Matiaszek, Roman Knurowski, Rafał Knurowski, Szwedo - Bugajski, P. Bodziony, Pasiut (56 Fryzowicz), B. Kumor - W. Kumor, Twardy.
Jedność: Stanek - Plata (77 T. Pawliszak), Adamczyk, Basiaga, A. Rzeszuto - Bochenek, Uroda, Sikorski, P. Rzeszuto - Wojtas (67 Łukasik), Motak (59 Ligęza).
Zdecydowanym faworytem meczu byli gospodarze, którzy od początku sezonu spisują się naprawdę dobrze. Samo spotkanie odbywało się w bardzo trudnych warunkach pogodowych. Przez wiele minut to wiatr skutecznie przeszkadzał w płynnej grze, nie mówiąc o dokładnych dośrodkowaniach. Początek spotkania należał do gospodarze, którzy lepiej znajdowali się w grze przeciwko rywalowi i mocnym podmuchom Halnego. Po pół godzinie gry było już 2-0 dla Świniarska i nic nie zapowiadało późniejszej katastrofy. Tuż przed końcem pierwszej połowy błędy obrońców znad Dunajca spowodowały, że był remis 2-2. W pierwszym przypadku był to skutecznie wykonany karny, a w drugim Wojtas doprowadził do stanu 2-2.
Po przerwie piłkarze Jedności mają już remis w kieszeni zaatakowali. W 54 minucie ładnym strzałem Bochenek pokonał bramkarza LKS. To pobudziło do lepszej gry gospodarzy, którzy już kilka chwil później strzelili bramkę na remis, a jej autorem był Twardy. Po jego uderzeniu z wolnego, z ok. 25 metrów piłka niesiona dodatkowo wiatrem wpadła do siatki gości. Wydawało się, że to już koniec emocji, a tymczasem to zawodnicy Jedności przeprowadzili kontrę, którą wykończył Ligęza.
(JEC)