Karzą jednego za drugim! Wielkie mandatowe łowy na rondzie w Nowym Sączu [WIDEO]
Kamery na rondzie "Solidarności" w Nowym Sączu
Na rondzie “Solidarności” w Nowym Sączu zawsze panuje duży ruch. To jedno z kluczowych miejsc komunikacyjnych w naszym mieście. W przeszłości nie brakowało tutaj jednak również poważnych wypadków.
Mieszkańcy przyzwyczajeni byli do sygnalizacji świetlnej. Niedawno całe rondo otoczyły jednak również kamery. Łącznie jest ich tam 30. Monitorują wszystkie pasy. Zadaniem systemu “Red Light” jest sprawdzanie czy samochody nie przejeżdżają na czerwonym świetle. Każde takie zdarzenia jest rejestrowane.
System zaczął działać we wrześniu, a więc przed trzema miesiącami. Ile razy w tym czasie kierowcy złamali przepisy? Zapytaliśmy o to w wydziale komunikacji Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego. Liczba jest naprawdę bardzo duża.
- Urządzenie do kontroli wjazdu pojazdów na skrzyżowanie przy czerwonym świetle w Nowym Sączu zarejestrowało dotychczas 4,4 tys. naruszeń - czytamy w odpowiedzi.
Kary za przejazd na czerwonym świetle
Co grozi za taki przejazd? Jak się dowiedzieliśmy wystawiane jest 500 zł mandatu. Do tego dochodzi również 15 punktów karnych.
Nie brakuje jednocześnie sygnałów, że system działa wadliwie. Wspomina o tym również prezydent Ludomir Handzel. Jak pisał na facebooku, dochodzą do niego sygnały, że kierowcy wjeżdżają za sygnalizator przy zapalonej zielonej strzałce, a kiedy gaśnie (gdy pojazd jest już za sygnalizatorem), to system rejestruje to jako wykroczenie. Wysłał w tej sprawie pismo do Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego. ([email protected], fot.: GN, wideo: GN)