Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Poniedziałek, 1 lipca. Imieniny: Bogusza, Haliny, Mariana
11/03/2014 - 07:20

Ambasador Izraela w zrujnowanej synagodze w Grybowie

W Grybowie gościł wczoraj (10 marca) ambasador Izraela w Polsce Zvi Rav-Ner z małżonką Diti. Podczas spotkania w Urzędzie Miejskim rozmawiał z władzami miasta o historii tego grodu, w którym przed wojną znaczną część lokalnej społeczności stanowili Żydzi oraz o nielicznych już śladach obecności wyznawców religii mojżeszowej w tym mieście. Ambasador oglądnął popadającą w ruinę grybowską synagogę, a potem judaika znajdujące się w miejscowym Muzeum Parafialnym.
Ambasador Izraela przyjechał do Grybowa wraz z małżonką Diti. Miasto leżące nad rzeką Białą Tarnowską odwiedził nazajutrz po niedzielnym Marszu Pamięci w Krakowie, zorganizowanym w 71. rocznicę likwidacji getta.
Podczas tej wizyty najpierw odbyło się w Urzędzie Miejskim spotkanie z burmistrzem Piotrem Piechnikiem i przewodniczącym Rady Miejskiej Józefem Krokiem, a także komendantem Komisariatu Policji kom. Dariuszem Kotalą i prezesem OSP w Grybowie – Białej Wyżnej, a zarazem radnym miejskim, Józefem Lichoniem. Rozmawiano m.in. o historii Grybowa, który przed wojną był znanym centrum chasydyzmu, i w którym jedną trzecią mieszkańców stanowili przedstawiciele tej nacji. Ambasador interesował się również m. in. losami grybowskiej synagogi, która od wielu lat popada w ruinę. W tym roku miejscowi strażacy kilkakrotnie dogaszali palące się w niej śmieci i suche liście. Po publikacjach medialnych o katastrofalnym stanie obiektu, zrobiło się o nim głośno. Ambasador interesował się żywo sposobami ratowania zabytku.
Synagoga w Grybowie, znajdująca się w centrum miasta, na tyłach Urzędu Miejskiego rozpada się na oczach mieszkańców. Jej właścicielem od kilkunastu lat jest Gmina Wyznaniowa Żydowska w Krakowie, ale nie ma ona pieniędzy na remont. Jak przyznaje przewodniczący gminy Tadeusz Jakubowicz doprowadzenie tego zabytku do dawnej świetności może pochłonąć nawet 5 mln złotych. Taką sumą gmina niestety nie dysponuje, tym bardziej, że na ratunek czekają także inne obiekty żydowskie w Małopolsce.
Ambasador Izraela w Polsce mógł się wczoraj przekonać naocznie, jaki jest stan grybowskiej synagogi. Po spotkaniu w Urzędzie Miejskim udał się z małżonką i władzami miasta, by ją zobaczyć. Jej wygląd pozostawia naprawdę wiele do życzenia. Mury się sypią, nie ma okien i drzwi, a ściany tu i tam zdobią bohomazowate graffiti. Kilka lat temu Gmina Wyznaniowa Żydowska położyła na budynku nowy dach i na tym prace remontowe się zakończyły.
Z synagogi goście poszli do Muzeum Parafialnego posiadającego judaika.
W muzeum gości przywitała Maria Filipowicz-Solarz, społeczny kustosz, emerytowana nauczycielka języka polskiego w Grybowie. Ambasador i jego małżonka zatrzymali się dłużej przy gablotach, w których wystawione są judaika. O tych eksponatach opowiadała pani kustosz.
- Staramy się tę pamięć o Żydach, mieszkańcach, którzy kiedyś tutaj żyli i pracowali kultywować – mówiła Maria Solarz oprowadzając gości po muzeum. – W zasobach naszego muzeum mamy jeden zwój Tory. Inną pamiątką jest zdjęcie murów nieistniejącej już synagogi ortodoksyjnej, która kiedyś stała przy ulicy Węgierskiej. Teraz jest tam boisko liceum. Dwa lata temu do muzeum przekazano także kilka monet i kieliszki chanukowe, które zostały znalezione przez ówczesnego ucznia liceum przy rozbiórce murów starej synagogi. Od 1946 roku miał on te przedmiot u siebie i przekazał je muzeum.
Kustosz muzeum pokazała ambasadorowi ogłoszenie gminy żydowskiej skierowane do przedstawicieli tej nacji dotyczące ustrojenia flagami polską i papieską oraz kwiatami i gałązkami domów w rynku z okazji odbywającego się w Grybowie w 1934 roku kongresu eucharystycznego. Ambasador zobaczył także fotografie z wystaw żydowskich organizowanych przy okazji obchodów rocznicowych związanych z historią miasta. Pani kustosz wspomniała również o proboszczu Grybowa Janie Solaku i Marii Paszkowej, właścicielce browaru grybowskiego, którzy zdecydowali się na przechowanie przedmiotów liturgicznych, zwojów tory i innych cennych judaików w czasie okupacji. Paszkowa za ten odważny czyn trafiła do obozu koncentracyjnego w Auschwitz. Ambasador oglądał także świeczniki pochodzące z domów grybowskich Żydów, które były przechowywane w czasie wojny na plebani.
Goście zwiedzili także pozostałe sale ekspozycyjne w muzeum. Na koniec Zvi Rav-Ner wpisał się do księgi pamiątkowej muzeum. Dyplomata, choć wizyta w Grybowie była bardzo krótka, był pod wrażeniem uroków miasta i gościnności jego włodarzy.
- Jestem w Grybowie po raz pierwszy – powiedział naszemu portalowi ambasador Zvi Rav-Ner. – To naprawdę piękne miasto. Synagoga, którą mogłem zobaczyć, była kiedyś naprawdę pięknym budynkiem. Szkoda, że teraz jest w takim stanie. Rozmawialiśmy tutaj, jak również z Gmina Wyznaniową Żydowską w Krakowie, bo do niej ten obiekt należy, że trzeba coś w tej materii zrobić. Trzeba pomyśleć, aby go odnowić dla mieszkańców Grybowa i turystów, którzy ten region chętnie odwiedzają. Tak jest np. w Bobowej. Dlaczego więc nie miałoby tak być w Grybowie. Rozumiem, że nie jest to proste. Kiedyś Grybów był centrum chasydyzmu. Rabin grybowski cieszył się ogromnym autorytetem. Synagoga grybowska to ważny pod względem m.in. historycznym i estetycznym budynek. To tutaj, w Grybowie, mieszkali obok siebie zgodnie Polacy i Żydzi. Będę naprawdę szczęśliwy, jeśli jeszcze kiedyś dane mi będzie odwiedzić to miasto ponownie i zobaczyć odnowioną synagogę.
Na zakończenie pobytu burmistrz Grybowa Piotr Piechnik wręczył ambasadorowi obraz –akwarelę, grybowskiego artysty malarza Bogdana Albina, przedstawiającą grybowską synagogę AD 2014, a także upominki związane z Grybowem.
- Miło nam było gościć ambasadora Izraela w Polsce i jego małżonkę. Krótkie, choć owocne spotkanie wypełniły m.in. rozmowy o historii miasta, w tym także o synagodze, jej obecnym stanie technicznym i perspektywach na przyszłość - mówi burmistrz Piechnik. - Pan ambasador dostrzega potrzebę odrestaurowania tego budynku. Inną kluczową kwestią jest zabezpieczenie środków na ten cel. Jest to obiekt, o który warto jeszcze powalczyć, obiekt, który dla Grybowa może stanowić wartość dodaną. I ten pogląd, jak mi się wydaje, w świadomości pana ambasadora i jego małżonki zakorzenił się bardzo głęboko. Wizyta pana ambasadora jest przejawem dyplomacji na bardzo wysokim poziomie, wyrazem dbania o własne dziedzictwo kulturowe, poza granicami ich własnego kraju.
Radni Sejmiku Województwa Małopolskiego podjęli w tym roku uchwałę o przeznaczeniu 3,5 mln zł na Program Ochrony Zabytków Małopolski. Dofinansowanie w kwocie 45 tys. złotych przeznaczono właśnie na synagogę w Grybowie.

Iga Michalec
Fot. Jerzy  Cebula







Dziękujemy za przesłanie błędu