Bezdomny: „Budowałem ten dom i chcę wrócić na ojcowiznę”
- Pan Adam Gromala ma zamiar odzyskać prawo do własności nieruchomości – informuje Józef Markiewicz, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. – Przyszedł dziś do mnie i poprosił o pomoc. Niezwłocznie przekażę sprawę do prawnika Sądeckiego Ośrodka Interwencji Kryzysowej. Bardzo miłe było to, co powiedział. Ze łzami w oczach przekonywał, że w Nowym Sączu spotkał dobrych ludzi, którzy przychodzili do niego, interesowali się jego losem, wspierali go i pomagali mu.
Pan Adam jest jeszcze lekko oszołomiony informacją, która spadła na niego jak grom z jasnego nieba. Być może już wkrótce jego życie zmieni się. Na miejscu wpisu w dowodzie osobistym „bezdomny”, pojawi się adres zameldowania.
- Na razie źle się z tym wszystkim czuję. Wiem, że przede mną długa droga i nie jest wcale pewne, że odzyskam dom. Budowałem go i chciałbym wrócić na ojcowiznę – mówi Adam Gromala. – To dobra informacja, ale prawda jest taka, że na razie nic mnie nie cieszy. W nocy spać nie mogę, jestem nerwowy i bardzo przeżywam całą sytuację. Mam żal do posła Arkadiusza Mularczyka za jego działania, bo to odbija się na moim zdrowiu. Ale jeśli mi odwagi starczy to pójdę i poproszę go o pomoc prawną w sprawie odzyskania majątku. Napisał już wiele pism w mojej sprawie, może i tym razem pomoże.
- Zapraszam pana Gromalę do mojego biura i chętnie mu pomogę. A już dziś wysyłam pismo w jego sprawie do burmistrza Starego Sącza - zaznacza poseł Arkadiusz Mularczyk. - Dziwię się, że od dwóch lat tych działań nie podjął MOPS i prezydent Nowego Sącza.
Bezdomny ma świadomość, że sprawa może rozwiązać się dopiero za kilka lat. Jeśli będzie to pozytywny finał, już dziś mówi, że będzie tęsknił za życzliwymi ludźmi z Przetakówki.
- Nie wiem, czy doczekam zakończenia tej sprawy. Ale jeśli będzie ono dla mnie pozytywne to będę przyjeżdżał na obiady do pani Krystyny. Jedzenie jest pycha. Odwiedzę panią Marią i innych sąsiadów, którzy w życiu bardzo mi pomogli.
(MC)
Fot. MC