Co dalej z podpalonym kościołem św. Heleny? Kolejna komisja
Do podłożenia ognia pod zabytkiem przyznał się młody nowosądeczanin. Obecnie najbliższe trzy miesiące, decyzją sądu, spędzi w areszcie. Straty powstałe w wyniku pożaru są nie do przecenienia. Wstępnie oszacowano je na ponad milion złotych.
Co dalej z tą zabytkową świątynią tzn. z tym, co z niej zostało po pożarze?
- Ponieważ kościół jest wpisany do rejestru zabytków, dlatego wszystkie decyzje dotyczące usuwania skutków pożaru podejmuje wojewódzki konserwator zabytków – czytamy w ogłoszeniach duszpasterskich na stronie parafii św. Heleny.
Dzisiaj miała się zebrać kolejna komisja w sprawie tych działań. Przypomnijmy, że wczoraj cała składka zebrana od wiernych miała być przeznaczona na przeprowadzenie ekspertyz budowlanych i koniecznych zabezpieczeń przy kościele św. Heleny po pożarze.
([email protected], fot. IM), © Materiał chroniony prawem autorskim.