Izba Wytrzeźwień. Emocje wokół jej likwidacji nie opadają w Nowym Sączu
Czytaj także: List czytelniczki: awantura o... psią kupę
Z tej kwoty 150 tysięcy złotych pokrywają okoliczne gminy. Około 190 tysięcy rocznie udaje się odzyskać od tych osób, które korzystają z usług sądeckiej Izby Wytrzeźwień.
- Ewidentnie widać, że prawie 2,5 mln złotych pokrywają podatnicy Nowego Sącza wyliczał podczas konferencji prasowej prezydent Handzel. – W obecnej sytuacji jest to dla nas ciężar nie do udźwignięcia. Ten temat sygnalizowaliśmy w piśmie do wszystkich parlamentarzystów w marcu 2021 roku.
Wówczas miasto proponowało zmiany w obowiązującej ustawie, dotyczące chociażby obsady lekarskiej czy felczerskiej po to by obniżyć koszty utrzymania takich jednostek, jak Izby Wytrzeźwień.
Prezydent Nowego Sącza apelował też wówczas do wójtów oraz burmistrzów gmin, z których do Izby Wytrzeźwień trafiają również osoby nietrzeźwe, aby te jednostki samorządowe czuły się w obowiązku i pokrywały koszty pobytu swoich mieszkańców.
- Muszę dbać o budżet miasta, o to, aby funkcjonowały nasze żłobki, o to, aby dalej były prowadzone programy prozdrowotne, profilaktyczne, aby było ciepło w szkołach – dodał prezydent. – Dlatego też będę rezygnował z tych rzeczy, które uznaje, że nie są niezbędne czy potrzebne.
Czytaj także: Gdzie można odbierać w Nowym Sączu węgiel kupiony po preferencyjnej cenie?
Czytaj także: Wystarczyło zadzwonić po pomoc. Mieszkańcy bloków przy ul. Sucharskiego mają znowu wodę [ZDJĘCIA]
Prezydent potwierdził również, że wysłał zapytanie do sądeckiego szpitala dotyczące pomysłu uruchomienia w nich Oddziału Leczenia Alkoholowych Zespołów Abstynencyjnych.
Czytaj na następnej stronie - TUTAJ