Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Poniedziałek, 8 lipca. Imieniny: Arnolda, Edgara, Elżbiety
30/04/2020 - 12:10

Nowy Sącz: archeolodzy opanowali wzgórze zamkowe. Efekty badań już zaskakują

Archeolodzy rozpoczęli na wzgórzu zamkowym w Nowym Sączu drugi etap specjalistycznych badań. Pracują w oparciu o cztery niewielkie wykopy. W badaniach prowadzonych przez sądeckiego archeologa Bartłomieja Urbańskiego pomagają przedstawiciele Stowarzyszenia Historyczno-Eksploracyjnego Sądecczyzny. Pierwsze artefakty, jakie udało się im wyciągnąć z ziemi są bardzo obiecujące.

Obecnie prowadzone badania to niewielkie sondaże. Pozwolą one archeologom doprecyzować informacje o zarysie, odkrytych podczas badań prowadzonych w latach 30 – tych XX wieku przez Zygmunta Gawlika, Romana Szkaradka i Wojtygę fundamentów sądeckiego zamku.

- Informacje, które na ten temat pozostawili nam ci badacze są bardzo skąpe, dlatego też chcemy to, podczas tych badań, jeszcze raz sprawdzić. Ale także skorygować ewentualne błędy – mówi Bartłomiej Urbański, sądecki archeolog. – Teraz w czterech newralgicznych miejscach wykonujemy badania sondażowe, aby uzyskać informacje, jaki był hipotetyczny zasięg królewskiego zamku. Dzięki tym sondażom uda się nam także dowiedzieć, jakie były fazy wznoszenia tej budowli. Będziemy wiedzieli, które wątki zamkowych murów są starsze, a które młodsze.

Prowadzone w tym roku badania archeologiczne – ich drugi etap – pozwoli także badaczom poszerzyć posiadaną wiedzę, jak dokładnie usytuowane było zachodnie skrzydło zamku.

Obecne prace na wzgórzu będą prowadzone przynajmniej przez najbliższe dwa tygodnie. Są one prowadzone ręcznie.

Bartłomiej Urbański przyznaje, że po zakończeniu prac wszystkie efekty tegorocznych badań zostaną szczegółowo opracowane, skatalogowane i skonsultowane z geodetami.

- Może okazać się, że zamek królewski w Nowym Sączu był znacznie większy i zajmował znacznie większą powierzchnię niż nam współczesnym się wydaje – dodaje nasz rozmówca.

Podczas tych badań pomagają członkowie Stowarzyszenia Historyczno-Eksploracyjnego Sądecczyzny. Prowadzą poszukiwania specjalistycznym sprzętem do wykrywania metalu. Już po zakończeniu tych badań będą jeszcze wolontariacko, wspólnie z archeologiem działali na wzgórzu do jesieni tego roku.

- Członkowie stowarzyszenia teraz pomagają na przykład w odczyszczaniu odsłoniętych fundamentów – dodaje Urbański.

Stowarzyszeniem, które zaangażowało się w te prace kieruje Stanisław Pustułka. On i trzech jego kolegów przychodzi na wzgórze zamkowe po pracy.

- Pracujemy tutaj na zasadzie wolontariatu – tłumaczy Stanisław Pustułka. - Członkowie naszego stowarzyszenia szukają na wzgórzu zamkowym historycznych pamiątek. Mamy już pierwsze sukcesy. Udało się nam znaleźć kilka starych monet. Najstarsza z nich pochodzi z XV wieku. Jest jeszcze kilka drobniejszych rzeczy. W wykopach, przy których obecnie pracujemy, wspomagając archeologa znaleźliśmy fragmenty zapalników i inne pozostałości po eksplozji w 1945 r. Zdarzają się też monety, ale już bardziej współczesne, powojenne

Bartłomiej Urbański dodaje, że już po wstępnych sprawdzeniach zostało wydobyte z ziemi wiele cennych, z historycznego punktu widzenia, artefaktów.

- Powiem tak, że jest dużo tzw. drobnicy, ale ciekawej – dodaje archeolog. – Od militariów po monetki. Są fragmenty broszek, ceramika z XVII w., fajeczki z XVIII w. Jest to, jak powiedziałem, drobnica, ale dająca archeologom wiele cennych informacji. Podczas badań prowadzonych kilka tygodni temu w obrębie leju po wybuchu w styczniu 1945 roku znaleźliśmy fragmenty zapalników do detonatorów, do min. Są fragmenty uzbrojenia – kolb, pokrowców do lornetek, fragmenty masek gazowych.

Dalej czytaj na następnej stronie
 

Nowy Sącz: archeolodzy opanowali wzgórze zamkowe. Efekty badań już zaskakują




Archeolodzy rozpoczęli na wzgórzu zamkowym w Nowym Sączu drugi etap specjalistycznych badań. Pracują w oparciu o cztery niewielkie wykopy. W badaniach prowadzonych przez sądeckiego archeologa Bartłomieja Urbańskiego pomagają przedstawiciele Stowarzyszenia Historyczno-Eksploracyjnego Sądecczyzny. Pierwsze artefakty, jakie udało się im wyciągnąć z ziemi są bardzo obiecujące.






Dziękujemy za przesłanie błędu