Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 26 czerwca. Imieniny: Jana, Pauliny, Rudolfiny
07/08/2012 - 14:22

Nowy Sącz: Ubiory i podziękowania dla ratowników pogotowia

Piętnaście kompletów ubrań dla ratowników medycznych otrzymało dzisiaj (7 sierpnia) Sądeckie Pogotowie Ratunkowe. Ufundowała je znana sądecka firma P.H.U. „Wiśniowski”, chcąc podziękować za profesjonalne działania ratowników, którzy w marcu br. spieszyli z pomocą pracownikowi włoskiej firmy, który uległ w Nowym Sączu wypadkowi. Wiceprezes firmy Wiesław Pióro wręczył osobiście te podarunki trzyosobowej załodze karetki pogotowia.
Otrzymali je: Bogusław Oleksy, Sławomir Kulig i Łukasz Ruchała, którzy wtedy pełniąc dyżur pospieszyli z pomocą przedstawicielowi włoskiej firmy, który uległ wypadkowi podczas montażu linii produkcyjnej w firmie „Wiśniowski”. Jak się dowiedzieliśmy od przedstawiciela sądeckiej spółki młody Włoch stracił częściowo trzy środkowe palce w lewej dłoni. Rannym zajęli się najpierw ratownicy Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego w Nowym Sączu. Następnie pacjent trafił do sądeckiego szpitala, a później do kliniki chirurgii ręki w Poznaniu. Później była dalsze leczenie i rehabilitacja w klinice w Mediolanie. Palców, które stracił Włoch nie udało się, z uwagi na rozmiar urazu uratować, ale lekarze są dobrej myśli i wierzą, że uda się częściowo zrekonstruować palce pacjenta. Wiadomo też, że młody Włoch wrócił już do pracy.
Dzisiaj za szybkie i profesjonalne działania prowadzone w marcu dziękował osobiście wiceprezes firmy „Wiśniowski”
- Dziękujemy sądeckim ratownikom przede wszystkim za serce – mówił Wiesław Pióro, wiceprezes Zarządu firmy „Wiśniowski”, członek Rady Społecznej Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego. – W marcu br. w naszej firmie wypadkowi uległ pracownik firmy włoskiej, która dostarczała nam bardzo nowoczesną i drogą linię produkcyjną. Została wdrożona standardowa procedura. Telefon na alarmowy numer 112. Wezwanie karetki pogotowia, która przyjechała błyskawicznie. Jej załoga działała profesjonalnie i z ogromnym sercem. Dzisiaj chciałbym podziękować z całego serca: Bogusławowi Oleksemu, Sławomirowi Kuligowi i Łukaszowi Ruchale. Poszkodowany w wypadku przedstawiciel włoskiej firmy trafił później do kliniki w Mediolanie i tam usłyszał od profesora, który zajmował się jego dalszym leczeniem, że w Polsce trafił do wspaniałego ośrodka medycznego – kliniki chirurgii ręki w Poznaniu. Znalazł się tam, dzięki błyskawicznemu działaniu załogi sądeckiego pogotowia. Takie sytuacje należy pokazywać. O takich pozytywnych przykładach trzeba mówić. Dziękuje też wszystkim ekipom ratowniczym pogotowia ratunkowego, do, którego dzwonimy na numer 112.
Załoga karetki pogotowia, która 30 marca spieszyła wówczas z pomocą rannemu Włochowi przyznaje, że działała tak, jak w przypadku każdego wyjazdu.
- Najważniejszy jest to, by jak najszybciej dojechać do pacjenta potrzebującego pomocy
– mówi Łukasz Ruchała, kierowca karetki z długoletnim doświadczeniem. – Zabezpieczeniem tego konkretnego rannego zajęli się już stojący obok mnie koledzy -ratownicy.
Sądeccy ratownicy przyznają, że do takich wypadków dochodzi najczęściej w trakcie wykonywania prac rolniczych.
- Ten był wypadkiem nietypowy, ale musimy być przygotowani na każdą ewentualność - dodaje. – Łukasz Ruchała.
- W takich sytuacjach liczy się czas, aby taki pacjent jak najszybciej trafił do szpitalnego oddziału ratunkowego, gdzie zostanie dalej zabezpieczony – informuje Sławomir Kulig, ratownik medyczny. - Ze szpitala w Nowym Sączu pacjent został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do kliniki retransplantacyjnej w Poznaniu, która wówczas pełniła ostry dyżur.
Dyrektor Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego Józef Zygmunt przyznaje, że takie uroczystości, jak dzisiaj są dla ratowników niezwykle budujące.
- W ciągu roku mamy ponad 20 tys. wyjazdów. Rzadko się zdarza, że ktoś publicznie dziękuję ratownikom medycznym za ich pracę. Jak najlepiej wykonują oni swoją powinność, ale takie sytuacje są bardzo miłe. Ta konkretna akcja ratownicza wymagała szybkości i ogromnego doświadczenia. Te wszystkie cechy ratownicy pokazali w jak najlepszym wydaniu. Dziękujemy firmie „Wiśniowski” za przekazane ubiory. Będą oczywiście wykorzystywane przez ratowników – stwierdza Józef Zygmunt.
(MIGA)
Fot. (MIGA)







Dziękujemy za przesłanie błędu