Nowy Sącz: z chodnika przy Asnyka słupy muszą zniknąć

Zobacz też: Z dziką rozkoszą wskażemy miejsca nieprzyjazne matkom. Piszcie i dzwońcie: gdzie czyhają pułapki?

Zacznijmy od tego, że choć ulica Asnyka doczekała się – dzięki doraźnym naprawom – lepszej nawierzchni, to nadal są tu elementy, które spędzają sen z oczu szefowi sądeckich drogowców. Chodzi oczywiście o słupy oświetleniowe, które ustawione są dziś dosłownie na środku chodnika. Ani to logiczne, ani tym bardziej bezpieczne dla pieszych. Tyle, że jak zaznacza Adam Konicki, miasto zdane jest na decyzje i inwestycje koncernu Tauron, do którego owe słupy należą. – Tauron cały czas prowadzi modernizację takich słupów i gdy dojdzie z pracami do ulicy Asynka, to na pewno w uzgodnieniach będziemy domagali się przestawienia słupów poza krawędź chodnika – wyjaśnia nasz rozmówca.

Zobacz też: Kto chce ratować most w ciągu Lwowskiej? Są aż trzy oferty, ale ceny robią swoje

Zapytacie też pewnie, dlaczego zamiast wymienić całą nawierzchnię ulicy, drogowcy dziś naprawiają Asnyka tylko fragmentami. Już spieszymy z wyjaśnieniami. Miasto od dawna wie, że kolej szykuje się do całkowitej przebudowy swojej infrastruktury wzdłuż tej ulicy. – PKP jest już na etapie wyłaniania wykonawcy tej inwestycji i jak już go poznamy, to wtedy będziemy myśleć nad zmianą organizacji ruchu w tej okolicy – zapowiada dyrektor MZD. Więcej szczegółów już niebawem. ([email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sądeczanin.info)