“To poważne zagrożenie bezpieczeństwa”. Same problemy w rozkopanym Nowym Sączu

Rozkopany Nowy Sącz

O tym, że Nowy Sącz to obecnie wielki plac budowy nie trzeba nikogo przekonywać. Widzimy to codziennie na każdym kroku. Modernizacja linii kolejowej w połączeniu z remontami ulic sprawia, że podróżowanie po mieście jest ogromnym wyzwaniem.

Nie tylko kierowcy muszą jednak liczyć z wielkimi utrudnieniami. Łatwo nie mają również piesi. Duże problemy występują chociażby na ulicy Węgierskiej. W tej sprawie skontaktował się z nami czytelnik, prosząc o zachowanie anonimowości.

Niebezpiecznie na ulicy Węgierskiej w Nowym Sączu

- Idąc chodnikiem w stronę centrum Sącza (po tej stronie, gdzie jest ZUS) tuż przed byłym wiaduktem napotykamy widok, jak na zdjęciu. Według oznakowania pieszy powinien kontynuować marsz drugą stroną ulicy. Pytanie tylko, jak ma się tam znaleźć? Aby zgodnie z przepisami i zdrowym rozsądkiem przejść na drugą stronę należy się cofnąć w okolice stacji paliw. Tam też powinna się pojawić informacja, że dalszy ruch tym chodnikiem prowadzi donikąd i należy przejść na drugą stronę - zauważa czytelnik.

- Ten, kto zadecydował o takiej organizacji ruchu wykazał się skrajną niekompetencją i bezmyślnością stwarzając poważne zagrożenie bezpieczeństwa. Można sobie wyobrazić młodą osobę, która zastosuje się literalnie do tabliczki i wpadnie pod koła jadących samochodów. Ruch w tym miejscu jest bardzo intensywny - dodaje czytelnik.

Sytuacja z jednej strony jest zatem nieco absurdalna, z drugiej może również być bardzo niebezpieczna. Ulica Węgierska to przecież jedno z najbardziej ruchliwych miejsc w mieście, które bardzo często jest zakorkowane. Piesi muszą tutaj niezwykle uważać. ([email protected], fot.: MP - ikona, czytelnik)