Procesje Bożego Ciała przeszły ulicami Krynicy-Zdroju. Zgromadziły ogromne rzesze wiernych
W Kościele katolickim uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej jest liturgią ku czci Najświętszego Sakramentu, ukrytego w hostii. Wierni wspominają Ostatnią Wieczerzę, przeistoczenie chleba i wina w Ciało oraz Krew Jezusa Chrystusa. We czwartek, 30 maja Krynicy-Zdroju procesje Bożego Ciała przeszły ulicami miasta.
Zgromadziły ogromne rzesze wiernych, w uroczystościach uczestniczyli księża, zakonnice, dziewczynki sypiące kwiaty i chłopcy z dzwonkami, dzieci pierwszokomunijne i rocznicowe, rodziny oraz turyści.
Udział w procesji jest publicznym wyznaniem wiary w to, że Jezus jest wśród nas zawsze obecny w Najświętszym Sakramencie.
Mszy św. z procesją eucharystyczną do czterech ołtarzy usytuowanych na deptaku przewodniczył ks. prałat Andrzej Liszka, proboszcz parafii zdrojowej w Krynicy. Kapłan wspomniał o chlebie powszechnym, chlebie w rękach dziecka, robotnika, chlebie w rękach bezdomnego, w rękach matki, w tornistrze czy plecaku. Chleb o rumianym wyglądzie, chrupiącej skórce i pachnący świeżością – podtrzymuje życie doczesne.
- Różne odmiany chleba znaczą różne drogi człowieka. - mówił ks. prałat Andrzej Liszka.
- Naszą drogę znaczy chleb, którym jest Chrystus Pan.
- W uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, mamy możliwość, aby przed światem potwierdzić i wyznać naszą wiarę w obecność Chrystusa w Eucharystii. - kontynuował proboszcz.
- Dobry pasterzu! Prawdziwy chlebie, Jezu zmiłuj się nad nami, nakarm nas i strzeż. Prawdziwy chlebie, doprowadż nas do wiecznych dóbr w krainie żyjących.
Procesja Bożego Ciała do czterech ołtarzy wyruszyła też od kościoła pw. św. Antoniego Padewskiego, ulicami: ks. Gurgacza, Kraszewskiego i Ebersa do dworca kolejowego. Poprowadził ją ks. Tomasz Janik, dyrektor domu księży emerytów.
Z Bożym Ciałem związana jest również uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa, święto przypadające w piątek osiem dni po Bożym Ciele. (MK). fot. (MK).