Sądeccy motocykliści kończą sezon podróżniczy
Sądeckim pasjonatom motocykli nie straszna żadna pogoda. Dzisiaj, pomimo deszczu, kilkudziesięciu z nich spotkało się pod Ołtarzem Papieskim w Starym Sączu, by wspólnie zakończyć sezon podróżniczy. A ten był niezwykle udany.
Motocykliści jeszcze nie kończą tegorocznego sezonu.
- Chcielibyśmy, póki pogoda w miarę dopisuje, pojeździć jeszcze trochę, odwiedzić dzieci w domach dziecka i sprawić im trochę radości, wożąc ich na motocyklach – dodaje Tomasz Tokarz.
Pasjonaci motocykli są przedsiębiorcami, handlowcami, dyrektorami dużych firm, politykami, nauczycielami, rzemieślnikami, a nawet duchownymi, których połączyła wspólna pasja. Jak mówią jazda na tych wspaniałych maszynach daje im poczucie wolności, przestrzeń, pozytywną adrenalinę i poczucie wspólnoty. Bo motocykliści, to wyjątkowa grupa zmotoryzowanych.
- Jeszcze chyba się nie zdarzyło, żeby na zakończenie sezonu troszkę nam nie popadało. Witam najtwardszych, najtrwalszych i najbardziej zaangażowanych. Cieszę się, że nie straciliście ochoty i przyjechaliście do Starego Sącza, aby prosić o błogosławieństwo i dziękować za miniony sezon motocyklowy – powiedział kapłan.
Po krótkiej modlitwie ks. Kokoszka poświęcił zaparkowane pod ołtarzem pojazdy
Ze Starego Sącza pasjonaci motocykli wyruszyli zwartą grupą w stronę Piwnicznej-Zdroju. Parada przez Żegiestów, Muszynę i Krynicę dotarła po południu do kościoła p.w. Matki Boskiej Bolesnej w Nowym Sączu – Zawadzie. Tutaj, w czasie Mszy Świętej. pod przewodnictwem o. Jacka Hubickiego motocykliści dziękowali za pomyślny sezon podróżniczy.
(KB)
Fot. KB