Sądeckie Targi ślubne: Wszystko dla młodych par!
Od obrączek aż po kredyt hipoteczny na zakup mieszkania – tak szerokim wachlarzem ofert dysponowali wystawcy III Sądeckich Targów Ślubnych. Odbyły się one w niedzielę 3 lutego w Centrum Rekreacji WSB-NLU w Nowym Sączu, przy ulicy Zielonej.
![](http://archiwum.sadeczanin.info/media/gallery/2013-02-03-zyg-targi-slubne/photo_60224ce943b3f23931e6.jpg)
Wśród gości przeważali narzeczeni, sami lub z rodzicami. Analizowali oferty wystawców i konsultowali je między sobą oraz z najbliższymi. A konsultować było co, bo wystawiała się tu branża ślubna. Były więc stoiska mobilnych barmanów, dj-ów, cukierników wykonujących niezwykle efektowne, również i piętrowe torty ślubne. Tego właśnie między innymi tortów szukali spotkani przez nas na targach Natalia i Bartek z Nowego Sącza:
- Ślub planujemy za rok – informuje Natalia.- Na targach szukamy przede wszystkim oferty tortów, a także fotografów.
- Na razie przygotowujemy się psychicznie – dodaje Bartek. – Na pewno będziemy tu za rok, na kolejnej edycji targów.
Swoją ofertę przedstawiały salony mody ślubnej, fotograficy, zakłady fryzjerskie i kosmetyczne oraz jubilerzy. Prawdziwe oblężenie przeżywały stoiska firm organizujących całość wesel i zajmujących się cateringiem. Dużą popularnością cieszyło się również stoisko krakowskiej firmy oferującej tak – wydawałoby się - mało weselne danie, jak sushi.
- Polacy coraz chętniej sięgają po sushi, nawet w trakcie wesel – mówi przedstawiciel firmy specjalizującej się w przygotowywaniu japońskich smakołyków.
![](http://archiwum.sadeczanin.info/media/gallery/2013-02-03-zyg-targi-slubne/photo_8837c2ad13fa73534742.jpg)
Na targach można było również zamówić samochód do ślubu, wynająć salę, a nawet wybrać wycieczkę na podróż poślubną i… kupić mieszkanie.
- Takie targi są potrzebne jak najbardziej, bo w jednym miejscu można ogarnąć wszystko, począwszy od sali, poprzez podróż poślubną, a skończywszy na kredycie na nowe mieszkanie. Wszystko tu można załatwić – twierdzą Beata i Mateusz z Marcinkowic, którzy na ślubnym kobiercu staną w lipcu br.
- Chcieliśmy dopiąć wszystkie szczegóły na ostatni guzik – mówią oboje. – Mamy już większość rzeczy dogranych, brakuje nam jedynie kilku szczegółów. Częściowo znaleźliśmy to, czego szukaliśmy, gdyż wybór jest duży, a prezentowana oferta jest bardzo zróżnicowana – podkreślają.
Organizatorem targów jest Bożena Gagatek. Skąd wzięła pomysł na tego typu przedsięwzięcie w stolicy Sądecczyzny?
- W 2010 roku pojechałyśmy z koleżanką na targi do Krakowa, gdzie wykonywałyśmy dekorację dla jednej z firm – opowiada pani Bożena. – Po powrocie do Nowego Sącza postanowiłyśmy zrobić coś takiego także u nas. Udało się to zrealizować w ciągu dwóch miesięcy. Zebrałyśmy wtedy około 40 firm. Pierwsze targi się udały, drugie też, więc dziś mamy już III edycję.
![](http://archiwum.sadeczanin.info/media/gallery/2013-02-03-zyg-targi-slubne/photo_53cc97fe48442b7b65d7.jpg)
- Oprócz samych targów mamy też atrakcje w postaci występu zespołu na żywo, kilku pokazów mody, w tym i mody ślubnej oraz wielu konkursów dla gości – mówi Bożena Gagatek. – Wśród osób, które dziś zjawiły się u nas, już rozlosowano – i wciąż się losuje, ponieważ co chwila jest kolejny konkurs – aż 35 atrakcyjnych nagród. Są to między innymi dwie suknie ślubne, dwa garnitury, weekend dla dwojga w Krynicy, pakiet zabiegów kosmetycznych za 700 złotych oraz mniejsze nagrody jak wykonanie makijażu czy też biżuteria – wylicza organizatorka.
Dzisiejsze tłumy na Zielonej to żywy dowód na to, że tegoroczna edycja zakończyła się sukcesem. Narzeczeni w jednym miejscu i jednego dnia mogli zaplanować całość przygotowań do najważniejszego dla nich dnia, zapoznać się z ofertą i wybrać to, co dla nich najlepsze. To też znak czasów – młodzi ludzie, zajęci pracą czy nauką, nie mają czasu ani nie chcą angażować rodzin w przygotowanie wesela, tylko zlecają to wyspecjalizowanym firmom.
Zygmunt Gołąb
fot. Zog