W Nowym Sączu kładą inteligentne rury. Awaria lokalizowana do kilku metrów
Takie rury to, można powiedzieć, nowinka w technologii ciepłowniczej. Już wpisują się one w miejską sieć ciepłowniczą. Pierwsze takie rury położono pod ziemią na osiedlu Westerplatte w ubiegłym roku. W tym kolejne ich kilometry znalazły się pod ziemią. Teraz ułożono je w rejonie Sanktuarium św. Rity i ronda „Solidarności”.
- Odmładzamy starą sieć – mówi Paweł Kupczak, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Nowym Sączu. – Wymieniamy rury mające czterdzieści, a w niektórych miejscach pięćdziesiąt lat. Był już najwyższy czas. Teraz skoncentrowaliśmy się na pracach przy jednej z głównych ciepłowniczych autostrad ułożonych m.in. przy Rondzie Solidarności i przy Sanktuarium św. Rity.
Prezes spółki MPEC przyznaje, że wspomniany odcinek linii ciepłowniczej, który jest właśnie modernizowany był budowany prawie pół wieku temu i był to ostatni dzwonek, aby je wymienić. Gdyby te rury były dalej eksploatowane byłoby bardzo duże ryzyko wystąpienia awarii.
Prace związane z wymianą rur na nowe rozpoczęły się na tym odcinku magistrali w lipcu i niebawem powinny się zakończyć. Spółka ciepłownicza na to zadanie uzyskała 75 proc. unijnego dofinansowania.
- W miejsce starych rur zostały położone nowe rury preizolowane spełniające wszelkie nowinki technologiczne – tłumaczy prezes Kupczak. – Każda z nich jest obłożona pianką poliuretanową, która ma doskonałe właściwości izolacyjne.
Ponadto wzdłuż każdej z takich rur jest zamontowany system alarmowy, który, w razie jakiejś awarii umożliwia zlokalizować to miejsce do kilku metrów. Przy starych rurach lokalizacja miejsca awarii wiązała się zazwyczaj z koniecznością rozkopywania sporego terenu.
Gotowy jest już odcinek 500-metrowy odcinek magistrali, który kończy się w okolicach Pomnika Solidarności
- Jeśli chodzi o tę ciepłowniczą gałąź to już jesteśmy po niezbędnych odbiorach technologicznych – dodaje nasz rozmówca. – Na tym odcinku do odtworzenia pozostaje jeszcze infrastruktura. Natomiast trwają jeszcze prace na krótszej gałęzi ciepłowniczej liczącej 180 metrów przy Sanktuarium św. Rity. Ich tempo w ostatnim czasie spadło, a było to związane z ostatnimi intensywnymi opadami. Jeśli pogoda znowu nie spłata jakiegoś figla to za tydzień, może półtora tygodnia główne prace technologiczne i na tej gałęzi zostaną zakończone, a potem będzie tylko przywrócenie terenu do takiego stanu, jak przed modernizacją.
[email protected], fot. IM.