Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 6 lipca. Imieniny: Dominiki, Jaropełka, Łucji
28/11/2014 - 08:01

Zadłużenie, walka o stołki, przerost zatrudnienia? Jan Golonka żegna się ze Starostwem

Dziś po raz pierwszy spotka się, nowa Rada Powiatu. Wczoraj poznaliśmy też nowego starostę a żegnający się z samorządem, urzędujący jeszcze do południa, starosta Jan Golonka zaprosił dziennikarzy na konferencję prasową. Musiał się na niej tłumaczyć z zarzutów następcy dotyczących m.in zadłużenia Powiatu i przerostu zatrudnienia. - Nie mamy się czego wstydzić i posypywać głowy popiołem, że Powiat jest zadłużony. Te inwestycje to najlepszy interes dla Sądecczyzny – mówił.
 - W mediach pojawiły się informacje, jakoby sytuacja Powiatu była bardzo trudna, a budżet zadłużony – mówił starosta Jan Golonka. – Całkowicie się to mija z prawdą. Budżet na przyszły rok jest jednym z lepszych budżetów. Wynosi 180 milionów złotych, z czego 68 milionów przeznaczone jest na inwestycje – to ponad 30 procent. Oprócz tego są dodatkowo zaplanowane inwestycje, które są już zakwalifikowane do dofinansowania. Razem z nimi, budżet przekroczy 200 milionów złotych – przekonywał.

Starosta dodał, że w związku z ilością zaplanowanych inwestycji, planował zaciągnięcie kredytu na udział własny. Stąd takie, a nie inne zadłużenie.
- Oczywiście nowa Rada i Zarząd Powiatu podejmie decyzję, czy te inwestycje będzie realizować, czy też z nich zrezygnuje i będzie spełniać jedynie rolę administratora Powiatu. Dotychczasowy Zarząd Powiatu skupiał się głównie na inwestowaniu i rozwijaniu Powiatu – to był nasz główny cel. Można postawić pytanie: czy ważniejsze jest, aby budżet Powiatu nie był zadłużony i było więcej pieniędzy w budżecie, czy to, żeby zrealizować jak najwięcej inwestycji, które przyczynią się do rozwoju Sądecczyzny i zapewnienia lepszych warunków życia mieszkańcom. Jeśli porównamy 58 milionów złotych zadłużenia, które przecież rozkłada się na perspektywę 16 lat, z pół miliarda złotych wydanych na inwestycję, to proszę mi znaleźć taki interes, gdzie daje się złotówkę z budżetu, a dziewięć uzyskuje się z zewnątrz. Tak trzeba na to patrzeć. Moja filozofia i filozofia mojego Zarządu była taka, żeby się rozwijać, pozyskiwać środki, żeby obsługiwać mieszkańców jak najlepiej. I to nam się udało – wyjaśniał.

Starosta odniósł się również do stwierdzeń senatora Stanisława Koguta i działaczy Prawa i Sprawiedliwości, przejmujących właśnie władzę w Powiecie, którzy wskazywali na przerost zatrudnienia w Starostwie Powiatowym. Sugerowano nawet, że tuż przed odejściem Golonki zatrudniono w bliżej nieustalonym celu ok. 17 osób oraz, że w Starostwie miała zostać uruchomiona specjalna „komórka”- zespół urzędników pracująca tylko i wyłącznie na sukces wyborczy rządzącej do tej pory koalicji.

- Zatrudnienie to zawsze waha się w granicach około 200 osób. Posiłkujemy się w dużej mierze osobami skierowanymi z Powiatowego Urzędu Pracy na staże i roboty interwencyjne, ale to nie są etaty stałe, tylko na czas określony, dofinansowywane z Urzędu Pracy. W ubiegłym roku zwolniliśmy dziewięć osób, a przyjęliśmy sześć, w tym panie sprzątające. Nie jest to więc sto osób, o których się mówi. Kilkanaście osób zostało w tym roku zatrudnionych okresowo w ramach robót interwencyjnych. Co do tych, którzy pracują chociaż osiągnęli wiek emerytalny, przypominam Panu senatorowi, że nie można ich zmusić do przejścia na emeryturę –
mówił.

Ile takich osób jest zatrudnionych? – pytaliśmy.

– Nie pamiętam ale kilka, dwie lub trzy. Ona i tak pewnie odejdą teraz na emeryturę – odparł Golonka.

Odnosząc się do zatrudnienia w Powiatowym Centrum Funduszy Europejskich starosta stwierdził, że są tam zatrudnione cztery osoby – reszta osób jest pracuje przy realizacji projektów i właśnie z projektów ma wynagrodzenie – nie obciąża to budżetu Powiatu.

- Przypomnę też, że ta jednostka w ostatnich latach pozyskała 72 miliony złotych z funduszy europejskich na modernizację szkól, DPS-ów, budynków jednostek i wiele innych projektów. Trudno więc mówić, że to jest niepotrzebne zatrudnienie. Podobnie jest w przypadku Powiatowego Centrum Wspierania Organizacji Pozarządowych. Dwie osoby są zatrudnione jako pracownicy Starostwa, a reszta osób, między innymi udzielająca porad stowarzyszeniom i organizacjom pozarządowym, jest zatrudniona w projektach. Przypomnę tylko, że na terenie Powiatu Nowosądeckiego jest kilkaset takich organizacji -
mówił.

Na pytanie czy warto było wydawać tuż przed końcem kadencji, na 32 stronach kredowego papieru wydawnictwo podsumowuje 15-lecie istnienia powiatu nowosądeckiego i sukcesy starosty za , jak ustaliliśmy, 40 tys. zł. Golonka odpowiedział:
- Jedni widzą w tym wyborczą propagandę a inni zwykłą informację. Tam były cyfry i liczby, promowaliśmy po prostu inwestycje wykonane za unijne środki – tłumaczył.


Dziś (28 listopada) odbędzie się pierwsza sesja nowej Rady Powiatu, która powoła nowego starostę i Zarząd Powiatu. Nowym starostą ma zostać Marek Pławiak, dyrektor Szkoły Podstawowej w Żbikowicach w gminie Łososina Dolna. Jak dowiedzieiśmy się nieoficjalnie w nowym PiS-owskim zarządie powiatu nowosądeckiego oprócz Pławiaka znajdą się: Antoni Poręba ze Stróż, Marian Ryba z Krynicy, Franciszek Kantor z Wojnarowej i Wiesław Pióro z Nawojowej. Nowym przewodniczącym Rady Powiatu Nowosądeckiego ma zostać Zygmunt Paruch z Gródka nad Dunajcem.

Odchodzącemu staroście Golonce i jego zastępcy Mieczysławowi Kiełbasie na pożegnania Starostwo wypłaci odprawy w wysokości 3-miesięcznego wynagrodzenia oraz ekwiwalent za niewykorzystany urlop, zgodnie z przepisami ustawy.

Starosta Jan Golonka ma obecnie 13 dni urlopu, wicestarosta Mieczysław Kiełbasa 33 (stan na 13 listopada 2014 r.). Otrzymają więc, zgodnie z ustawą trzymiesięczną odprawę i ekwiwalent za niewykorzystany urlop wypoczynkowy. Odprawa starosty Golonki wynosi ok. 37 000 zł brutto, ekwiwalent za urlop: ok. 7 713,87 zł brutto. Odprawa wicestarosty Kiełbasy: ok. 32 700 zł brutto, ekwiwalent za urlop ok. 17 268,36 zł brutto.

BOS
Fot: BOS







Dziękujemy za przesłanie błędu