Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 29 czerwca. Imieniny: Pawła, Piotra, Salomei
18/05/2022 - 13:20

Będą podwyżki dla lekarzy i pielęgniarek. Nowe pensje dostaną już od lipca

Będą podwyżki w służbie zdrowia. Od lipca więcej zarobią lekarze, pielęgniarki, sanitariusze i salowe. Pensje urosną też fizjoterapeutom, farmaceutom oraz diagnostom laboratoryjnym. Rząd przyjął projekt nowelizacji minimalnego wynagrodzenia w ochronie zdrowia. Już wiadomo, jakie będą konkretne stawki.

Czytaj też Ile zarabia lekarz, ile zarabia pielęgniarka w sądeckim szpitalu?

Rząd przyjął projekt nowelizacji o minimalnym wynagrodzeniu w ochronie zdrowia. Jak będą wyglądać zarobki po nowemu? Konkretne stawki podaje dziennik „Rzeczpospolita” Lekarz specjalista drugiego stopnia zarobi przynajmniej 8210 zł brutto. Oznacza to wzrost jego wynagrodzenia od lipca o 1441 zł. Magister pielęgniarstwa, fizjoterapii, farmaceuta oraz diagnosta laboratoryjny ze specjalizacją, zamiast 5478 zł,  otrzyma przynajmniej 7304 zł brutto. Oznacza to wzrost jego pensji o 1827 zł. Sanitariusz oraz salowa zarobią przynajmniej 3680 zł – podaje gazeta.

Czytaj też Kolejne podwyżki dla posłów. Dlaczego znowu dostali więcej pieniędzy?

Przyjęta przez rząd nowelizacja ustawy wprowadza nowy podział na grupy zawodowe według kwalifikacji wymaganych na zajmowanym stanowisku pracy. Będą też nowe wysokości współczynników pracy. W zależności od grupy zakłada podwyżkę gwarantowanego wynagrodzenia zasadniczego od 17 proc. do 41 proc., przy czym średnio najniższe wynagrodzenie zasadnicze wzrośnie o 30 proc. Zobowiązuje także pracodawcę do określenia w umowie o pracę informacji o grupie zawodowej, do której pracownik powinien zostać przypisany w związku z kwalifikacjami wymaganymi na zajmowanym stanowisku pracy.  

Czytaj też Tego jeszcze  nie było. Szykuje się rekordowa podwyżka płacy minimalnej 

Jak pisze gazeta, ma to prowadzić do uniknięcia sytuacji z ubiegłego roku, kiedy to  część dyrektorów przesuwała pielęgniarki do grupy gorzej wynagradzanej.

Zdaniem ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, to przełomowa ustawa dla polskich medyków, która gwarantuje systematyczny wzrost pensji. - Uwzględniamy w niej istotną rolę pielęgniarek –  napisał szef resortu na Twitterze.

Odmienny pogląd na ów przełom mają pielęgniarki. W wypowiedzi dla „Rzeczpospolitej” wiceprzewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Longina Kaczmarska stwierdziła, że rząd nie uwzględnił uwag pracowników medycznych.

- Pielęgniarka z licencjatem zarobi wciąż niewiele więcej niż sekretarka medyczna czy rejestratorka bez żadnych kwalifikacji medycznych. Na pielęgniarce ciąży przecież dużo większa odpowiedzialność. Z drugiej strony przy ustaleniu wysokości wynagrodzenia mają znaczenie kwalifikacje, nie staż pracy i doświadczenie – wskazuje Kaczmarska.

-  Najstarsze pielęgniarki o rozległej wiedzy i doświadczeniu, które ukończyły w przeszłości liceum medyczne, będą więc zarabiać mniej niż wprowadzane przez nie do zawodu pielęgniarki po studiach. Zdaniem Longiny Kaczmarskiej, różnice w wynagrodzeniach kolejnych grup zawodowych są zbyt duże.

Nowe stawki mają obowiązywać od lipca.([email protected]) fot. IM  







Dziękujemy za przesłanie błędu