Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Poniedziałek, 1 lipca. Imieniny: Bogusza, Haliny, Mariana
06/05/2023 - 10:00

Chcesz pieniędzy z programu Mój Prąd po raz drugi? Oto co musisz zrobić, by dostać 58 tys. zł i nie płacić za energięr

Wiele osób, które w przeszłości skorzystały z dopłaty do instalacji fotowoltaicznej w ramach programu Mój Prąd chciałoby skorzystać z dofinansowania ponownie. Z dwóch powodów: są zadowolone z wcześniejszej inwestycji i chciałyby ją rozbudować a ponadto w pierwszych edycjach dofinansowanie było stosunkowo niewielkie, podczas gdy w rozpoczętym w drugiej połowie kwietnia programie Mój Prąd 5.0 można aplikować nawet o 58 tys. zł dopłaty. Czy jest możliwość uzyskanie dofinansowania po raz drugi.

W czwartej edycji programu możliwość skorzystania z dofinansowania miały osoby korzystające w przeszłości z programu Mój Prąd, ale pod warunkiem rezygnacji ze starego korzystniejszego systemu rozliczeń produkowanej i pobieranej energii na mniej korzystny. Ponieważ okazało się to barierą, w piątej edycji programu Mój Prąd jest już znacznie łatwiej skorzystać ponownie z dofinansowania inwestycji w domowe przedsięwzięcia dotyczące odnawialnych źródeł energii.

Nowa edycja programu Mój Prąd: czy można ubiegać się o dopłatę po raz drugi

Podobnie jak w poprzedniej edycji, dofinansowania obejmą tylko instalacje rozliczane w systemie net-billing. W zapowiedziach programu minister Ireneusz Zyska podkreślał znaczenie autokonsumpcji produkowanej energii. Aby ją premiować „Mój Prąd” 5.0 przewiduje dodatkową zachętę 3 tys. zł dla osób rozliczających się w systemie opustów, które będą chciały przejść na net-billing. Dofinansowanie ma przysługiwać również tym, którzy już skorzystali z programu w poprzednich edycjach, ale inwestują w dodatkowe urządzenia, np. magazyn energii czy pompę ciepła.

– Ta zachęta może jednak okazać się niewystarczająca, aby przekonać do przejścia na net-billing, który wciąż budzi wśród prosumentów obawy o opłacalność. We wcześniejszym systemie opustów to sieć była „magazynem” energii produkowanej z fotowoltaiki, z którego można było odebrać aż 80% oddanej mocy. Formuła net-billingu bazuje na rynkowym mechanizmie popytu i podaży oraz godzinowych cenach energii – uważa Bartłomiej Jaworski, senior product manager w firmie Eaton.


Przypomina on, że budżet piątej edycji programu Mój Prąd, która wystartowała 22 kwietnia br., to aż 955 mln zł. Dodatkowo rząd poinformował, że gdyby wyczerpał się on przed końcem programu (planowanym na 22 grudnia 2023 r.), uruchomione zostanie dodatkowe 400 mln zł. Znaczne zwiększenie budżetu nie jest zaskoczeniem – zarówno unijne ustawodawstwo, jak i nowelizowana polska strategia energetyczna całkowicie stawiają na odnawialne źródła energii.

Mój Prąd 5.0: na co można dostać pieniądze

Przypomnijmy, bo już o tym pisaliśmy, że Dla fotowoltaiki dopłaty do mikroinstalacji o mocy 2-10 kW wyniosą do 7 tys. zł (6 tys. zł bez elementów towarzyszących), dla magazynów energii do 16 tys. zł. Środki będą mogły otrzymać też osoby planujące inwestycję w pompy ciepła (w przypadku pompy powietrze-powietrze 4,4 tys. zł, w przypadku gruntowej pompy ciepła nawet 28,5 tys. zł). Maksymalna kwota dofinansowania to nawet 58 tys. zł, jeśli beneficjent zdecyduje się na inwestycję we wszystkie komponenty: 7 tys. na mikroinstalację fotowoltaiczną, 16 tys. na magazyn energii, 3 tys. na system EMS/HEMS, 3,5 tys. na kolektory słoneczne i 28,5 tys. zł na gruntową pompę ciepła.


– W dopłaty włączono też pompy ciepła co jest kluczowe, zwłaszcza jeśli Polska ma odchodzić od paliw kopalnych. Na energię z reaktorów atomowych jeszcze poczekamy, dlatego stawianie na małe OZE jest bardzo potrzebne. Do 2030 roku czekają nas też kolejne wzrosty cen energii elektrycznej, wynikające zarówno z wygasającego systemu wsparcia dla energii z węgla, jak i rosnących cen emisji. Dlatego równie ważne jak wspieranie prosumentów jest rozwijanie fotowoltaiki komercyjnej dla sektora przedsiębiorstw – szczególnie w branżach energochłonnych, gdzie ogromne znaczenie będzie miało obniżenie kosztów eksploatacji obiektów oraz energii – podkreśla Bartłomiej Jaworski.


Jak zauważa ekspert, zwiększenie kwot dofinansowania dopasowuje program do rynkowych realiów. Poprzednia edycja programu Mój Prąd cieszyła się mniejszym zainteresowaniem, gdyż dopłaty były niskie i wymagały przejścia na net-billing, postrzegany jako nieopłacalny. Dopiero pod koniec 2022 roku zdecydowano o waloryzowaniu dofinansowania, ale było już zbyt późno, aby rynek fotowoltaiki mógł „odbić”. Kolejna waloryzacja to dążenie do doganiania rynku, który mocno odczuwa ostatnie miesiące dwucyfrowej inflacji i podnoszenia stawek za komponenty czy usługi. ([email protected]) fot.pixabay © Materiał chroniony prawem autorskim







Dziękujemy za przesłanie błędu