Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 5 lipca. Imieniny: Antoniego, Bartłomieja, Karoliny
26/04/2022 - 08:00

Ludzie w Nowym Sączu płaczą i płacą raty. Dopłacą im do kredytów hipotecznych

Nakręcająca się spirala inflacyjna pożerająca pensje, siódma z rzędu podwyżka stóp procentowych…. Ci, którzy wzięli kredyty hipoteczne, także w Nowym Sączu, znaleźli się w opałach. – Nikogo nie zostawimy za burtą – deklaruje premier Mateusz Morawiecki i zadłużonym w bankach obiecuje rzucenie koła ratunkowego.

Siódmą z rzędu podwyżkę stóp procentowych muszą przełknąć ci, którzy spłacają kredyty hipoteczne. Rosną raty, inflacja pożera pensje… czy z tej coraz trudniejszej sytuacji jest jakieś wyjście awaryjne? Zadłużeni w bankach mogą ubiegać się o dopłaty  z działającego od 2020 roku  Funduszu Wsparcia Kredytobiorców, jednak zdaniem premiera Mateusza Morawieckiego jak dotąd niewiele osób mogło z niego skorzystać, o czym pisaliśmy w artykule Rząd dopłaca do kredytów hipotecznych. Jak dostać te pieniądze?

Czytaj też Ceny drewna i pelletu jak z kosmosu! Mamy nie tylko węglową katastrofę 

W połowie kwietnia Morawiecki zapewnił, że to się zmieni. Teraz zapowiedział, że będą wyższe dopłaty dla tych, którzy wpadli w bankową pułapkę.

- Nikogo nie pozostawimy za burtą. Proponujemy czteropunktowy, odważny plan, jaki ma ulżyć złotówkowym kredytobiorcom – ta  deklaracja z ust premiera  padła podczas kongresu gospodarczego Katowicach.  

Rząd chce, żeby można było skorzystać z tak zwanych wakacji kredytowych, czyli w każdym kwartale nie zapłacić jednej raty. Spłata w późniejszym terminie będzie bez karnych odsetek. Przepisy mają dotyczyć tego i przyszłego roku.

- Możemy nie płacić raty, więc budżet domowy jest w stanie odetchnąć, biorąc pod uwagę jak mocno wzrosły raty – mówił na antenie telewizji Polsat Jarosław Sadowski, główny analityk zajmującej się pośrednictwem finansowym firmy Expander.

Czytaj też Dopłacają do fotowoltaiki po nowemu. Można dostać duże pieniądze 

Zapowiedzianą przez Morawieckiego, najdalej idącą zmianą, są sposoby naliczania raty kredytu.  Zniknie wskaźnik WIBOR, czyli oprocentowanie pożyczanych sobie przez banki pieniędzy. Właśnie do tego wskaźnika, odnosi się każda umowa wysokiego kredytu hipotecznego, dla której przewidziane jest oprocentowanie zmienne. Aktualna stawka WIBOR ma wpływ na wysokość rat przez cały czas trwania umowy kredytowej. Mogą one wzrosnąć lub znacząco się obniżyć.

- Długo apelowaliśmy o to, żeby banki wypracowały bardziej przejrzysty, transparentny i sprawiedliwy mechanizm  kalkulowania kosztów kredytu niż WIBOR – mówił Morawiecki. -  Niestety nie doszło do tego.

Co rząd proponuje w zamian? Banki będą musiały obniżyć swoją marże  o mniej więcej jedna szóstą.  Ta zmiana miałaby wejść w życie od przyszłego roku, co według krytyków  tego rozwiązania jest  musztardą po obiedzie, bo rekordowe wzrosty rat spodziewane są w tym roku.   

- Banki na pewno zrobią coś, żeby spowodować, żeby ten nowy wskaźnik był bliski obecnego WIBOR. Nie cieszyłbym się za bardzo – oceniał w Polsacie Piotr Kuczyński, ekonomista  domu inwestycyjnego Xelion.

Jak zapowiedział premier, będzie też dodatkowa pomoc dla tych, którzy nie radzą sobie ze spłatami pożyczki, bo stracili  pracę, albo rata kredytu przekracza połowę dochodu gospodarstwa domowego. - Przez trzy lata będą mogli skorzystać z dopłat do rat kredytów w wysokości do 2 tys. złotych miesięcznie – wyjaśniał Morawiecki.

 Do Funduszu Wsparcia Kredytobiorców dopłacą banki. W sumie nawet 5 mld złotych. 3,5 mld ma kosztować kolejny fundusz będący zabezpieczeniem stabilności banków.  Miliard to szacowany koszt rezygnacji z WIBOR.

Czytaj też  Jak śmierć podniosła w sądeckim ZUS emerytury. Teraz liczą je po nowemu

-Banki komercyjne będą musiały ponieść te koszty – mówił szef rządu i podkreślał, że  ich zyski są nadmierne i niesprawiedliwe.  Jak wynik z danych NBP zysk banków na koniec lutego była dwa razy większy niż rok wcześniej.

Według analizy HRE, think-tanku zajmującego się rynkiem nieruchomości, rządowy pakiet pomoże zadłużonym, ale uderzy w nowych nabywców kredytów. - Jeśli bowiem banki zaczną podnosić marże kredytowe, to jeszcze bardziej ograniczy to dostęp do hipotek - twierdzą  eksperci.

Czytaj też To już zmasowany atak na bankowe konta. Jest kolejny, skuteczny przekręt

Ich zdaniem każdy z elementów rządowego pakietu oznacza dla banków koszty lub przynajmniej mniejsze przychody. - Nie ulega wątpliwości, że ktoś za to będzie musiał zapłacić. W pewnym stopniu nowe rozwiązania obciążą wyniki finansowe banków, ale nie powinniśmy mieć złudzeń - część kosztów zostanie przerzucona na klientów" -  oceniają  analitycy HRE i twierdzą, że banki do wyboru mają trzy rozwiązania – obniżyć oprocentowanie depozytów, zwiększyć wpływy z opłat bankowych lub podnieść oprocentowanie kredytów. Ich zdaniem najbardziej prawdopodobne są dwa ostatnie rozwiązania.([email protected]) fot. TK







Dziękujemy za przesłanie błędu