Był tak pijany, że jechał zygzakiem. Tłumaczył się, że jedzie do sklepu po piwo
Na nic zdają się apele policjantów, aby nie wsiadać za kierownicę po pijaku. Niektórzy i tak wiedzą lepiej. Przez takich właśnie kierowców na drogach giną ludzie. 19 października omal nie doszło do tragedii na ulicach Limanowej. 59-letni mężczyzna choć był pijany i miał zakaz prowadzenia pojazdów, wsiadł za kierownicę samochodu i ruszył w drogę. Przejeżdżając ulicą Zygmunta Augusta zwrócił uwagę policjanta, który właśnie jechał do pracy.
Kierujący volkswagenem nie był w stanie utrzymać prawidłowego toru jazdy. Jechał zygzakiem całą szerokością jezdni. To zachowanie wzbudziło u funkcjonariusza podejrzenie, że mężczyzna może być pod wpływem alkoholu, dlatego pojechał za nim. Gdy 59-latek zatrzymał się na parkingu przed sklepem spożywczym, policjant natychmiast go ujął i wezwał patrol.
Podczas kontroli okazało się, że 59-latek do 2029 roku ma zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Jakby tego było mało, był nietrzeźwy. W organizmie miał 1,6 promila alkoholu.
59-latek tłumaczył się, że wsiadł do samochodu, bo chciał jedynie kupić piwo. Teraz za popełnione przestępstwa odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 5 lat więzienia. ([email protected] Fot. Ilustracyjna KMP Nowy Sącz)