Miał wieźć dzieci autobusem na wycieczkę do Nowego Sącza. Wydmuchał pół promila

Tyle się mówi, aby po spożyciu alkoholu nie wsiadać za kierownicę. Niestety niektórzy kierowcy ignorują apele policjantów i mimo to wsiadają do samochodu i ruszają w drogę. Często kończy się to tragedią.

Policjantom z Brzeska udało się zapobiec nieszczęściu, które mógł spowodować 56-letni kierowca autobusu. Kilka dni temu, mężczyzna miał zawieźć pięćdziesięcioosobową grupę dzieci, w wieku około dziesięciu lat, na wycieczkę do Nowego i Starego Sącza.

W godzinach porannych, kierowca przyjechał autobusem po dzieci w umówione miejsce w Gnojniku. Nie spodziewał się, że tam będą czekać na niego policjanci, którzy zostali poproszeni o rutynową kontrolę przez jednego z rodziców.

Zobacz też Był pijany! A chciał wieźć uczniów z Nowego Sącza na wycieczkę do Warszawy

Funkcjonariusze sprawdzili dokładnie stan techniczny pojazdu. Skontrolowali również trzeźwość kierowcy. Jakże wielkie było ich zdziwienie, gdy badanie alkotestem wykazało, że mężczyzna ma w organizmie 0,47 promila alkoholu.

Nierozważny 56-latek nie pojechał z dziećmi na wycieczkę, a policjanci zatrzymali mu prawo jazdy i sporządzili dokumentację do sądu. Mężczyzna musi liczyć się z surowymi konsekwencjami. Grozi mu zakaz kierowania pojazdami i do 30 tysięcy złotych grzywny. Firma, która miała zlecony przejazd, wyznaczyła innego kierowcę, który pojechał z dziećmi na wycieczkę.

W trosce o bezpieczeństwo najmłodszych, którzy wyjeżdżają autokarami na wycieczki, funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego systematycznie prowadzą kontrole tych pojazdów. Chęć przeprowadzenia takiej kontroli należy zgłosić policjantom co najmniej dwa dni robocze przed planowanym wyjazdem. Pamiętajmy jednak, że w przypadku, gdy organizator wyjazdu, nauczyciel czy rodzic będzie miał jakiekolwiek podejrzenia, dotyczące stanu technicznego autokaru lub stanu trzeźwości kierowcy, o swoich podejrzeniach należy natychmiast powiadomić policję. ([email protected] Fot. Ilustracyjna Pixabay)