Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 3 lipca. Imieniny: Anatola, Jacka, Mirosławy
10/08/2018 - 15:35

10 sierpnia 1984 roku: zabójstwo w Krakowie i utonięcie w Dunajcu

Zagadkowe zabójstwo w Krakowie i utonięcie w Dunajcu to główne tematy w Dzienniku Polskim z 10 sierpnia 1984 r.

Artykuł zatytułowany „Zagadkowe zabójstwo przy Krzywym Zaułku"  to tekst z kategorii "pod paragrafem". Opisana jest w nim historia tajemniczego zabójstwa, do którego doszło na osiedlu Rydla w Krakowie. Sąsiedzi zaniepokoili się fetorem, który czuć było spod mieszkania mężczyzny, którego od kilku dni nikt nie widział.

Wezwany na miejsce oddział milicji dostał się do mieszkania przez balkon, aby nie zniszczyć potencjalnych śladów, które mogły się tam znajdować. W środku znaleziono zwłoki mężczyzny, który, jak wynikało ze wstępnych oględzin, został uduszony.

Zamordowany mężczyzna  w przeszłości był kilkakrotnie karany, ciągle zmieniał pracę. Stracił też kontakt ze swoją rodziną, z powodu swoich zainteresowań seksualnych. W swoim domu przyjmował rzesze bardzo młodych chłopców, z którymi utrzymywał stosunki intymne. Jak ustaliła MO, w jego domu w ciągu 2-3 lat przewinęło się ponad kilkuset młodych chłopców z całej Polski!

Jak ustalono, w dniu swojej śmierci mężczyzna miał spotkać się z młodym chłopakiem, pochodzącym prawdopodobnie z Ostrołęki. Ofiara około północy była widziana również pod swoim domem, wraz z nim był ok. 45 letni mężczyzna i drugi, młodszy chłopak.  Później z domu zamordowanego słychać było odgłos upadku czegoś ciężkiego na podłogę i przesuwanie mebli.

Opisane wyżej zabójstwo było tematem głównym specjalnego programu telewizyjnego z cyklu „Ktokolwiek wie..” Ze względu na drastyczność całej sytuacji program ten emitowany był wyłącznie dla dorosłych.  W gazecie opublikowano również portret pamięciowy chłopaka, który był podejrzany o zabójstwo mężczyzny.

 Drugi artykuł opublikowany w Dzienniku Polskim opisuje tragedię, do której doszło w Jurkowie. 24 -letni mieszkaniec Czchowa wraz ze swoją dziewczyną udał się nad Dunajec, aby spędzić miło czas. Niestety, oboje nie umieli pływać, więc gdy mężczyzna wziął swoją ukochaną na ręce i w pewnym momencie natrafił na próg rzeczny, stracił grunt pod nogami. Wszystko działo się bardzo szybko, więc dopiero po chwili dwaj bracia, Roman i Andrzej rzucili się do wody, aby pomóc parze.

Niestety, zdołali uratować tylko 20- letnią dziewczynę, która została przewieziona do szpitala w Brzesku. Jej chłopak, Roman poniósł śmierć w nurcie Dunajca. W 1984 r. tylko do sierpnia w województwie małopolskim utonęło aż 16 osób, z czego w większości przypadków przyczyną tragedii była lekkomyślność.

Karolina Kosiba






Dziękujemy za przesłanie błędu