Most Stacha: zabytek bramą odcięty od świata i turystów. Co dalej?

- Napisała pani, że to już zabytek a ja myślę, że z tego to więcej złego niż dobrego będzie, bo jak zabytek to znów na gminę spadną kolejne obowiązki żeby go utrzymać a turyści zaczną więcej od gminy wymagać. Bo jak to? Zabytek a tu brama, że tu wejść i zobaczyć mostu nie można. I zamiast się wszystko wyciszyć, to znów z tego tylko awantura będzie – usłyszeliśmy dziś w słuchawce.

I coś na rzeczy jest – bo jak zabytek, to już gospodarskie naprawy mostu nie wchodzą w rachubę, teraz każdą z nich trzeba będzie uzgodnić z konserwatorem a to trwa dłużej i kosztuje drożej. I z Czytelnikiem też się trzeba zgodzić – jak zabytek, to trzeba go godnie prezentować a tu już od wielu lat kolejni wójtowie nie mogą się z tym uporać. 

Jest decyzja! Most Stacha w Znamirowicach to teraz zabytek!

Nieoficjalnie miejscowi mówią, że właściciele dojazdowej drogi do mostu szlaban w końcu postawili, bo kropką nad „i” były zakusy, by ich z tej drogi wywłaszczyć. Nikt nie lubi. gdy mu coś odbierają pod przymusem i to jeszcze za narzucone z góry pieniądze. A kolejne wakacje już się rozkręcają i kolejni turyści mostu nie zobaczą. 

Jaki pomysł na rozwiązanie tego problemu mają nowe władze gminy? Czy status zabytku daje samorządowi jakieś dodatkowe narzędzia, by uporać się z tym problemem? Wójt Adam Wolak wypowiada się w tej sprawie wyjątkowo ostrożnie. – Będę rozmawiał z właścicielami tej drogi, by wypracować odpowiedni konsensus – usłyszeliśmy od niego dzisiaj. Nie padły żadne deklaracje ani kiedy, ani jak to gmina chce zrobić. Wolak dał nam jedynie do zrozumienia, że to jeden z tych problemów, które nie lubią „hałasu”, bo nie służy on żadnej ze stron.

O rozwoju sytuacji będziemy informować na bieżąco. ([email protected] Fot.: Facebook) © Materiał chroniony prawem autorskim