Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Poniedziałek, 17 czerwca. Imieniny: Laury, Leszka, Marcjana
11/11/2023 - 10:05

W tym roku Nowy Sącz będzie musiał skorzystać z kredytu? Banki na to jak na…

Miasto Nowy Sącz ogłosiło przetarg na zaciągnięcie w czwartym kwartale tego roku kredytu długoterminowego w wysokości 73 milionów złotych. Na przetargową ofertę odpowiedziało kilka banków i konsorcjów bankowych. Czy to oznacza, że miasto faktycznie zdecyduje się na to?

Czytaj także: 105. rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości. Sądeczanie pochylili przed marszałkiem głowy [ZDJĘCIA]

Zgodnie z ofertą przetargową miasto planuje zaciągnąć kredyt długoterminowy w wysokości 73 milionów złotych jeszcze do końca 2023 roku. Jego spłata została zaplanowana na osiem najbliższych lat - od 2024 do 2031 roku. Jeśli miasto zdecyduje się na taki krok to spłata rat ruszy od stycznia przyszłego roku. Trzeba je będzie regulować co miesiąc.

Jak się okazuje zaciągnięcie kredytu dla miasta zostało wpisane w 2022 roku w projekt uchwały budżetowej na 2023 rok.

- Prawdopodobnie nie było takiego roku w historii, w którym miasto nie planowałoby kredytu – wyjaśnia Renata Seruga-Tokarz, skarbnik miasta Nowego Sącza. - Jest to zjawisko normalne dla każdego samorządu. Dlatego również w projekcie uchwały budżetowej miasta na ten rok taki kredyt został zaplanowany. Cel jest zawsze taki sam - pokrycie deficytu, czyli wydatków miasta przewyższających dochody.

Pani skarbnik odwołuje się do przykładu z dwóch poprzednich lat czyli do roku 2022 i 2021. Co się okazuje?

Czytaj także: Ta inwestycja w Nowym Sączu to już marzenie czy jeszcze nie? [ZDJĘCIA]

W 2021 roku został zaplanowany kredyt w wysokości 30 mln złotych, a w efekcie go nie zaciągnięto. Podobnie było w roku ubiegłym. W 2022 roku był planowany kredyt w kwocie 34 mln złotych i też – jak się okazuje – nie zaciągnięto ani jednej kredytowej złotówki.

- Świadczy to tylko o świadomych i przemyślanych decyzjach i dbanie o finanse miasta przez prezydenta Nowego Sącza – dodaje Renata Seruga-Tokarz - Przypomnę natomiast, że obecny prezydent miasta rozpoczął swoją kadencje od spłat zadłużenia, które zastał. Były to: obligacje emitowane w 2013 i 2014 roku na łączną kwotę 67.800.000 zł, a wykup tych obligacji rozpoczął się w 2019 roku i potrwa aż do 2027 roku; kredyt w BGK na kwotę 5 mln złotych z okresem spłaty 2014 -2019 oraz kredyt w Banku Spółdzielczym na 5 mln złotych z okresem spłaty 2018-2021.

Skarbnik miasta uważa, że zadłużenia nie należy uznawać za zjawisko naganne, to pozostawione do spłaty raty są niedogodnością dla miasta. Jak informuje pani skarbnik z samej tylko emisji obligacji prezydent każdego roku wydać musi z budżetu nowosądeczan kwotę 8.475.000 złotych.

Na ogłoszony teraz przetarg na zaciągnięcie przez miasto kredytu w kwocie 73 mln złotych odpowiedziało kilka banków oraz konsorcjów bankowych, chętnych udzielić miastu takiego kredytu.

- Jednak zaplanowanie kredytu, ogłoszenie przetargu i podpisanie umowy z bankiem nie jest równoznaczne z zaciągnięciem kredytu w określonej wysokości lub zaciągnięciem go w ogóle – wyjaśnia pani skarbnik. - Obecnie trwa badanie złożonych ofert, dlatego jeszcze nie został wyłoniony bank kredytodawca.

Można powiedzieć, że planowany kredyt, który jest ujmowany w projekcie budżetu miasta na każdy nadchodzący rok jest takim „finansowym wentylem bezpieczeństwa” dla miejskiego budżetu.

([email protected], fot. Jm.), © Materiał chroniony prawem autorskim







Dziękujemy za przesłanie błędu