Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Niedziela, 5 maja. Imieniny: Irydy, Tamary, Waldemara
22/04/2024 - 23:15

Ten burmistrz to prawdziwy rekordzista. Dawid Chrobak dzieli się przepisem na 85 procent głosów w wyborach

Jaki jest przepis na 85-procentowe poparcie w wyborach samorządowych? - W kontakcie z mieszkańcami również ważne są media społecznościowe. Jednak rozmowa, promocja swojego pomysłu i programu odbywa się przede wszystkim przez bezpośredni kontakt - mówi 'Sądeczaninowi" burmistrz Zakliczyna, Dawid Chrobak.

Uzyskał Pan wynik ponad 85 proc. poparcia w pierwszej turze wyborów samorządowych, zaś w poprzednich wyborach ponad 84 proc. Panie burmistrzu, jak to się robi?
- Przede wszystkim trzeba współpracować z mieszkańcami oraz ich słuchać ich oczekiwań. Myślę, że kluczem do tego, aby zrozumieć ich potrzeby i oczekiwania jest przede wszystkim kontakt bezpośredni. Również na zebraniach zdarzają się różne sytuacje, gdy trzeba coś szczegółowo wyjaśnić lub uzasadnić potrzebę realizacji konkretnego zadania. Gmina Zakliczyn składa się z 24 miejscowości. Raz w roku odbywają się zebrania we wszystkich miejscowościach, na których dzielony jest fundusz sołecki i prowadzona jest żywa dyskusja odnośnie planów i strategicznych działań.

Ja przez te prawie 10 lat pełnienia funkcji burmistrza nie opuściłem ani jednego zebrania sołeckiego, więc odbyłem ich ponad 250. Teraz również we wszystkich miejscowościach gminy zorganizowaliśmy zebrania, przedwyborcze z kandydatami z różnych opcji politycznych. Każdy z kandydatów mógł się na nich zaprezentować.

To, jak kontakt bezpośredni z mieszkańcami jest ważny, pokazuje przykład
pana wiceprzewodniczącego sejmiku Wojciecha Skrucha. Uczestniczył on w kilkunastu zebraniach i zdobył 1409 głosów w gminie Zakliczyn, czyli ponad 30 proc. wszystkich głosów oddanych w wyborach do sejmiku ze wszystkich list. Jesteśmy gminą, liczącą blisko 13 tysięcy mieszkańców. A w wyborach głosowało blisko 5 tysięcy osób.

Co jeszcze radziłby pan potencjalnym kandydatom oprócz bezpośrednich spotkań?
- W kontakcie z mieszkańcami również ważne są media społecznościowe. Jednak rozmowa, promocja swojego pomysłu i programu odbywa się przede wszystkim przez bezpośredni kontakt. Ludzie bardzo pozytywnie odbierają to, że się do nich wychodzi i prowadzi bezpośrednią dyskusję. Ja bardzo sobie cenię to, że mogę spotykać się z mieszkańcami i rozmawiać.

Ale mieszkańcom jeszcze trzeba coś powiedzieć, coś zaproponować…
- Oczywiście, trzeba mieć strategię. Natomiast ja już w wyborach samorządowych w 2014 roku wyszedłem z założenia stworzenia programu na podstawie rozmów z mieszkańcami. To był program stworzony w oparciu o oczekiwania mieszkańców wyrażone wprost, czy to w drodze mailowej, czy przede wszystkim na spotkaniach. I tak naprawdę program, który będziemy realizować w tej kadencji są to te właśnie postulaty i wnioski. I w ten sposób program tworzą mieszkańcy. Na tym to właśnie polega i myślę, że wynik wyborów potwierdza akceptację dla takich działań.

Odniósł pan sukces nie tylko w tym wymiarze, że zdobył pan większość głosów, ale też w ogóle nie miał kontrkandydata. Nikt nie widział szans?
- Trudno powiedzieć, czym się kierowali potencjalni kontrkandydaci, bo nazwiska kilku osób na początku pojawiały się w przestrzeni publicznej, z zapowiedzią ich startu w wyborach. Jednak myślę, że znaczenie miał fakt, że my zrealizowaliśmy nasze plany i założenia na kadencję 2018-24.

Zrealizowaliśmy program w wielu aspektach. Na przykład była to: rewitalizacja rynku w Zakliczynie, odbudowa wieży zamku w Melsztynie, budowa dwóch budynków komunalnych łącznie na 70 mieszkań, z niską opłatą czynszową. Mieszkania były dofinansowane w 90 proc. ze środków rządowych (14,5 mln zł). Udało się wybudować prawie 60 km dróg asfaltowych. Wydatkowaliśmy w kadencji 2018 - 24 na inwestycję 106 mln zł, z czego pozyskane przez samorząd środki zewnętrzne wyniosły 76 mln zł.

To wszystko powoduje, że jeśli realizuje się swoje obietnice i jest się wiarygodnym i skutecznym to mieszkańcy dają dalej kredyt zaufania i mandat do rządzenia. Starałem się też stworzyć wspólnotę samorządową i nie tworzyć sztucznych podziałów politycznych.

A jaki jest program, który wspólnie z mieszkańcami stworzyliście na kolejnych pięć lat?
- Przede wszystkim chciałem podziękować mieszkańcom za cierpliwość wobec realizacji ważnych dla gminy inwestycji. Np. w pierwszej kadencji wykonaliśmy dokumentację na rewitalizację rynku w Zakliczynie, a dopiero w drugiej go przebudowaliśmy. Tak samo trzeba było poczekać na mieszkania i ich finansowanie.

Na najbliższe pięć lat mamy ważne zadania do wykonania. To kontynuacja naszych działań, związanych z infrastrukturą drogową, wodno-kanalizacyjną. Ważną sprawą jest również poprawa bezpieczeństwa na drogach i budowa ścieżek rowerowych.

Mamy ścieżkę rowerową Velo Dunajec, wybudowaną przez Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego. Wokół tego tworzymy sieć ścieżek rowerowych i w tej kadencji chcielibyśmy, aby wzdłuż wszystkich dróg wojewódzkich można było bezpiecznie przejechać rowerem. I wierzę, że to się uda. Mamy już w budżecie środki na działania związane z opracowaniem dokumentacji projektowych, praktycznie komplet dokumentacji przy drodze wojewódzkiej nr 980. Także cała droga wojewódzka nr 975 w najbliższych latach będzie wyposażona w ścieżkę rowerową.

Myślimy również o budowie basenu. Czy to będzie basen kryty? Czy to będzie basen otwarty? To jest kwestia do dyskusji z mieszkańcami o kosztach utrzymania basenu. Natomiast najważniejsze jest to, że takie są oczekiwania mieszkańców.

Inną ważną sprawą jest budowa pełnowymiarowej hali sportowej przy stadionie w Zakliczynie. Mamy też w budżecie gminy Zakliczyn zabezpieczone środki na budowę łazienek mineralnych w Słonej.
Występują tam ujęcia wód mineralnych, które chcemy wykorzystać do wodolecznictwa.

Zamierzamy też utworzyć przy szkołach tereny rekreacyjne, boiska sportowe. To jest bardzo ważna sprawa w kontekście aktualnej sytuacji, związanej z tym, że młodzież dużo czasu spędza przy komputerach. Będziemy starali się również inwestować w zamek w Melsztynie, by stał się miejscem jeszcze bardziej rozpoznawalnym. Oczywiście liczymy, że w nowej kadencji środki europejskie, dystrybuowane przede wszystkim przez Urząd Marszałkowski dadzą impuls do nowych pomysłów.


Zatem część z tych projektów jest kontynuacją poprzednich?
- Tak, część jest kontynuacją. Oczywiście mieszkańcy mogą mieć wątpliwości dlaczego odbudowujemy Zamek Melsztyn, skoro można by za te pieniądze zbudować gdzieś świetlicę. Argumentem „za” jest fakt, że remont zamku i odbudowa wieży kosztowała 5 milionów złotych, ale samorząd gminy Zakliczyn pozyskał ponad 3,5 miliona środków zewnętrznych. Dzięki tym środkom uratowaliśmy przed całkowitą degradacją ten zabytkowy obiekt.

Mam coraz większe wrażenie, że jedynym miastem w regionie z zamkiem ciągle w ruinie pozostaje Nowy Sącz…
- Nowy Sącz i Tarnów. Na szczęście w końcu w Tarnowie władze samorządowe nabyły własność tego obiektu i planowane są tam działania konserwatorskie. My wykorzystaliśmy szansę związaną z odbudową wieży zamku w Melsztynie. W drodze umowy zamiany gruntów nabyliśmy w 2022 roku od Skarbu Państwa - Lasów Państwowych własność terenu wraz z zamkiem.

Jaki jest pomysł na ten zamek? Czym on ma być?
- Po pierwsze - funkcja historyczna i edukacyjna zamku. W przyziemiu chcemy stworzyć salę multimedialną, aby szkoły mogły przyjeżdżać tu na lekcje historii o zamku i o historii Polski. Zamek powstał w 1347 roku przy szlaku handlowym na Węgry. Kolejna funkcja to funkcja turystyczna, ponieważ z wieży zamku rozpościera się piękny widok na Dolinę Dunajca, Pogórze, Beskid Sądecki, Wyspowy i Tatry. Będzie też na przyporzę wieży zamku piękny taras widokowy. Mieszkańcy i turyści są zachwyceni tym miejscem. Chcemy też w świetlicy wybudowanej w pobliżu zamku w 2022 roku uruchomić punkt informacji turystycznej. (rozmawiał: [email protected]) Fot DCh/tk







Dziękujemy za przesłanie błędu