Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Poniedziałek, 1 lipca. Imieniny: Bogusza, Haliny, Mariana
21/02/2023 - 10:30

W firmach piszą scenariusze na trudne czasy. Szykuje się czterodniowy tydzień w pracy?

Najpierw była pandemia, teraz jest wojna na Ukrainie, inflacja i presja płacowa, wysokie ceny energii i materiałów budowlanych. Przedsiębiorcy i menadżerowie firm związanych z budownictwem przechodzą trudny test zarządzania i szykują się na trudne czasy. Przyszło pogorszenie koniunktury inwestycyjnej w polskiej gospodarce, które widać także na lokalnym rynku.

Bezprecedensowy wzrost cen materiałów i paliw, presja płacowa, rosnące wydatki na obsługę kredytów i leasingu na skutek szybkiego tempa podwyżek stóp procentowych, to wszystko doprowadziło do pogorszenia koniunktury inwestycyjnej w polskiej gospodarce, które widać także na lokalnym rynku. 

Produkcja spadła przez wojnę na Ukrainie

Już pod koniec listopada prezes spółki Ryszard Florek, podczas Forum Gospodarczego w Tarnowie nie ukrywał, że sytuacja staje się  coraz trudniejsza.  - Z chwilą wybuchu wojny na Ukrainie, podniesienia stóp procentowych, inflacją, wszystko siadło. W przypadku Fakro produkcja spadła. Robimy przestoje w pracy, ale chcemy zatrzymać wszystkich i mamy nadzieję, że to się zmieni.

Rynek rosyjski stanowił 20 procent nasze go eksportu. Na Ukrainie nasze okna dachowe można sprzedawać, ale tam jest wojna, więc ludzie ich nie kupują. W sumie to duży uszczerbek w naszej sprzedaży – mówił Ryszard Florek.  

Czytaj też Tak się w firmie Fakro w Nowym Sączu inwestuje w pracowników  

Załamanie koniunktury na rynku krajowym

Od tamtej pory sytuacja się nie zmieniła. Teraz przyszło też załamanie na krajowym rynku krajowym o czym mówił cytowany przez serwis money.pl  Janusz Komurkiewicz z zarządu Fakro. -  Niestety od czerwca 2022 roku drastycznie spada ilość budowanych w Polsce domów i mieszkań, co skutkuje mniejszym zapotrzebowaniem na nasze produkty. W trosce o pracowników czynimy wszelkie starania, aby przetrwać obecny kryzys.

Jak dodał Komurkiewicz, obecnie spółka dostosowuje strukturę zatrudnienia do sytuacji rynkowej, ale jak zapewniał przedsiębiorstwo nie planuje zwolnień grupowych.

- Ograniczamy produkcję. Polska jest liderem europejskiego eksportu w stolarce otworowej. Mamy nadzieję, że pomimo trudnego okresu nasz kraj zdoła tę przewagę utrzymać – zaznaczył Komurkiewicz i podkreślił,  że przedsiębiorstwo, mając na uwadze wymagające czasy, podejmuje z dużą rozwagą decyzje o wydatkach.

czytaj też Nowy Sącz. Bezrobocie w mieście ciągle idzie w górę. Czy grozi nam lawina zwolnień ?

Jak sprawę komentuje prezes Fakro Ryszard Florek? Czytaj dalej na następnej stronie. Kliknij TUTAJ







Dziękujemy za przesłanie błędu