Napięcie rośnie, ale z przemocą domową w czasie epidemii można sobie poradzić
- Kwarantanna sprzyja sytuacjom konfliktowym, dlatego jesteśmy szczególnie zaniepokojeni o swoich "niebieskokartkowiczów" - mówi Małgorzata Rybska. - Ośrodek pracuje zdalnie. Nasz psycholog jest w stałym kontakcie z osobami potrzebującymi pomocy, także przez Skype.
Niepokojącym zjawiskiem jest gwałtowny wzrost przypadków przemocy domowej. Ograniczenia, mające na celu ochronę zdrowia publicznego, spowodowały, że osoby doświadczające przemocy domowej znalazły się w bardzo trudnej sytuacji. Od wielu dni znajdują się w zamknięciu z osobami, które stosują przemoc, a standardowe środki wsparcia i działalność instytucji udzielających pomocy zostały znacznie ograniczone.
Zobacz także: Koronawirus a związek. Dla wielu par to czas wielkiej próby. Jak nie zwariować?
Potencjalne pogorszenie sytuacji materialnej czy brak kontroli nad biegiem wydarzeń mogą działać jako stresory prowadzące do wybuchów agresji wobec osób najbliższych. Niezwykle trudne okoliczności, w jakich się obecnie znajdujemy, nie mogą jednak powodować, że osoby zagrożone przemocą domową zostaną pozostawione bez niezbędnego wsparcia.
Jeśli Twój dom nie jest bezpieczny i obawiasz się, że Twoi bliscy mogą zrobić Ci krzywdę – zwróć się o pomoc. W gminie Gródek nad Dunajcem na czas epidemii uruchomiono system pomocy zdalnej. W razie takiej potrzeby wystarczy zadzwonić pod numer 609 361 927 lub wysłać mail na adres: [email protected] w celu ustalenia terminu konsultacji.