Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 2 lipca. Imieniny: Kariny, Serafiny, Urbana
24/02/2015 - 08:41

Andrzej Czerwiński: Energia będzie droższa głosami PiS

Ustawa o Odnawialnych Źródłach Energii, nad którą pracował m.in. nowosądecki poseł PO Andrzej Czerwiński, daje spore możliwości dla producentów „zielonej energii”, nie tylko tych dużych, ale i mniejszych. Niestety w wyniku poprawki daje możliwość pewnych nadużyć, jest też zdecydowanie droższa od tej pozyskiwanej ze spalania węgla.
Jako kraj unijny Polska do 2020 roku jest zobowiązana do uzyskania 15 procent energii z odnawialnych źródeł. Stąd rząd od ponad dwóch lat przygotowywał ustawę regulującą unijne zobowiązanie. Ustawa o OZE ma zastąpić kosztowny dla podatnika system Zielonych Certyfikatów (państwo dopłaca do niego 7 mld zł rocznie). Nowy system korzystania z „zielonej energii” to model aukcyjny, który polega na tym, że producenci energii odnawialnej (farmy wiatrowe czy fotowoltaiczne, elektrownie wodne, spalarnie biomasy czy biogazu) będą składali w formie projektu propozycje pozyskiwania ekologicznej energii. Dla nich przeznaczone jest 75 procent rynku, zaś reszta to indywidualni dostawcy, tzw. prosumenci (głównie spalarnie biomasy i małe domowe elektrownie). Małe projekty dodatkowo będą wsparte finansowo przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska.

Prosument to odbiorca energii i mikro-producent jednocześnie. W swoim gospodarstwie ma licznik zużycia energii i licznik energii, którą w wyniku nadwyżki produkcji oddaje do sieci. Ustawa gwarantuje zapłatę za taką dostarczoną do sieci energię. Jest to obowiązek spółek obrotu przyjęcia takiej energii do sieci. To nie budzi kontrowersji i jest aprobowane przez wszystkich – tłumaczy poseł Czerwiński.

Kontrowersję budzi cena proponowana za energię prosumencką. Przeciętnie Polacy płacą 50-60 gr za kWh. Platforma Obywatelska w projekcie zaproponowała 42 grosze za 1 kWh dostarczoną do sieci, jednak grupa posłów zaproponowała poprawkę, aby za energię dostarczoną do sieci zapłacić 75 gr. Poprawka została przyjęta.

Nowa cena jest nieuzasadniona ekonomicznie. Energia dla każdego odbiorcy, a jest ich w Polsce około16 milionów, będzie o 4 złote droższa. My nie poddaliśmy się presji koncernów produkujących fotowoltaikę i tych, którzy z tych 400 milionów będą korzystać. Do końca tego broniliśmy, bo ludzie nie musieli płacić w tak wysokiej kwoty. Można było uzyskać minimalną cenę wzrostu, ponieważ to, co zaproponował rząd po dwa i pół roku pracy, również mojej pracy w parlamencie, dawało system wsparcia energii odnawialnej tańszej niż obowiązujący – wyjaśnia Andrzej Czerwiński.

W głosowaniu Platforma została zdradzona przez swojego koalicjanta, Polskie Stronnictwo Ludowe.

Nie mam w zwyczaju krytykować koalicjanta. PSL nigdy nie mówił, że będzie dbał równo o wszystkich. Mówił, że będzie dbał o rolników. Z prosumenckiej poprawki najwięcej zyskają być może rolnicy i być może dla tego głosowali za tą ustawą – zaznacza poseł PO.

Winą za to obarcza posłów Prawa i Sprawiedliwości.

Decyzja PiS-u, który mówił, że zawsze będzie chronił biedniejszych, to decyzja, której ja nie rozumiem. Tu nie ma żadnej polityki, tylko czysty rachunek ekonomiczny. Zapłaci 16 milionów więcej, a ja twierdze, że nie musieliby zapłacić. Komisja, która pracowała nad ustawą jest złożona również z polityków PiS-u i ci posłowie zaangażowani merytorycznie, wstrzymali się od głosu przy tej poprawce. Moim zdaniem zadecydowała polityka Jarosława Kaczyńskiego – argumentuje Czerwiński.

Poseł dodaje, że w internecie już podawane są sposoby na to, to jak wykorzystać jego zdaniem niekorzystny zapis w ustawie. Wystarczy z tradycyjnego gniazdka przesłać energię z powrotem do sieci, aby zarobić nawet 25 groszy za 1 kWh.

(JB)
Fot. JB






Dziękujemy za przesłanie błędu