Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 3 lipca. Imieniny: Anatola, Jacka, Mirosławy
07/03/2017 - 09:40

Rajdy off-road: czy jest na nie miejsce na Wólkach? Czy Grupa 4x4 przegra potyczkę z przeciwnikami?

Mieszkańcy Wólek, nie życzą sobie organizacji popularnych rajdów na wałach na Dunajcu organizowanych przez stowarzyszenie Grupa 4x4? Czy protesty mieszkańców okażą się skuteczne? Na naszą skrzynkę redakcyjną trafiła korespondencja w tej sprawie prowadzona z Urzędem Miasta i Regionalnym Zarządem Gospodarki Wodnej. Tyle tylko, że do samych organizatorów nikt nie raczył napisać...

- Witam, jestem mieszkańcem osiedla Wólek i Proszę o zaprzestanie wydawania pozwolenia na rajdy za wałami Dunajca wzdłuż osiedla Wólki. To nie jest miejsce na Rajdy!!! Przez ten pseudo tor my nie mamy spokoju gdyż codziennie jacyś pasjonaci jeżdżą po tym terenie, ryk z tych maszyn jest nie do wytrzymania, my jako mieszkańcy mamy prawo mieć spokój zwłaszcza w niedzielę, by odpocząć po całym tygodniu pracy. Panie Prezydencie Nowak, ciekawe jakby pod Pana Oknem wyli ci pseudo sportowcy, byłby Pan zadowolony!!! – sierdzi się mężczyzna, który list tej treści przesłał do Urzędu Miasta już w marcu zeszłego roku.

- Gdy ostatnio był Rajd w naszych ogródkach można było spotkać: sarny, zające, bażanty, kuropatwy. Co jak pęknie wał i zaleje nasze osiedle, proszę zobaczyć jak jest zdewastowany teren pod wałem i wzdłuż!! Strach iść na spacer z dziećmi lub z pupilem!!!! W załączniku przesyłam zdjęcia jak rajdowcy stają na terenach zielonych lub pod naszymi domami, 90 procent to uczestnicy rajdu spoza naszego miasta. Jeśli chcą się bawić, to niech się bawią na swoim terenie !!! Proszę o zaprzestania wydawania pozwolenia na Rajdy w tym miejscu  - apeluje sądeczanin.

Zobacz też: Tor off-roadowy pod Panoramą! Tyle, że na dziko [ZDJĘCIA]

List trafił na skrzynkę elektroniczną UM w zeszłym roku. Odpowiedź w imieniu prezydenta przygotowała Małgorzata Grybel, kierownik kancelarii. - W odpowiedzi na Pana/ Pani wiadomość mailową informuję, że dwa razy do roku Stowarzyszenie 4X4 organizuje w Nowym Sączu zawody motoryzacyjne rangi ogólnopolskiej, o których Pan prezydent, oprócz innych instytucji (Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej i Małopolskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych oraz służb porządkowych) jest informowany. Wyznaczany jest termin i trasa przejazdu, a organizator imprezy musi uzyskać odpowiednie pozwolenia.

Grybel odniosła się również, do zarzutów związanych z jazdą „na dziko”. - Osoby, które jak Pan/ Pani pisze, urządzają sobie wyścigi po wałach, czy też prywatnych terenach robią to niezgodnie z przepisami. W sytuacji zaobserwowania takich przypadków należy informować odpowiednio Straż Miejską oraz Policję.

W podobnym tonie odpisał na protest Kierownik Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej.

Mieszkańca Wólek jednak takie odpowiedzi nie usatysfakcjonowały. - Proszę o odpowiedź, kto jest odpowiedzialny i wydaję pozwolenia na te dwa rajdy ogólnopolskie, do kogo należy teren na którym odbywają się zawody. My jako mieszkańcy osiedla Wólki jesteśmy za likwidacją tych zawodów i nie życzymy sobie, aby hałasujący zawodnicy zakłócali ciszę i spokój zwłaszcza w Niedzielę. To, że ktoś wymyślił, iż na naszym osiedlu jest teren dla zawodów, będzie pociągnięty do odpowiedzialności za to że wyznaczył teren, po którym można cały tydzień trenować lub jeździć rekreacyjnie – zapowiada ważki kontestator.

- Nikt tego nie kontroluje. Jak są zawody, to zawodnicy już od godz. 6 trenują. Sam zgłaszałem na Policję.  Proszę o likwidację zawodów w innym przypadku będziemy zmuszeni zawalczyć o likwidację zawodów drogą prawną! Pozdrawiają zawiedzeni wyborcy Pana Nowaka – kwituje niezadowolony sądeczanin. Apele tej treści trafiły i do UM i do RZGW. W cytatach zachowana jest pisownia oryginalna a już Małgorzata Grybel zauważyła, jak na oficjalne monity w sprawie listy są bardzo emocjonalne. 

Zobacz też: Stary Sącz: Nielegalne rajdy i alkohol. Informacje sprawdzi Policja

Jak jest tego finał? Czy to wybiórcze stanowisko, czy rzeczywiście mieszkańcy Wólek są w tej sprawie solidarni?

Jeden z głównych działaczy Grupy 4X4 Dariusz Krupa sam mieszka na Wólkach, ale o tak zdecydowanym oporze wobec zawodów jeszcze nie słyszał. Nie otrzymał do tej pory też żadnych uwag ze strony Urzędu Miasta ani RZGW, choć właśnie stowarzyszenie jest na etapie pozyskiwania wszelkich uzgodnień i pozwoleń na organizację kolejnych zawodów w randzie Mistrzostw Kraju. – Tak naprawdę między wałami jesteśmy tylko dwa razy w roku. Raz podczas dwudniowych Mistrzostw Polski, które trwają dwa dni i podczas imprezy organizowanej podczas Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy – mówi Krupa.

Te ostatnie trwają ledwo pół dnia. Przy czym Krupa ręczy za każdym razem teren imprez jest przez organizatorów odpowiednio zabezpieczany i gruntownie już po nich sprzątany. – Wiem jednak, że są dwie grupy ludzi. Przeciwników i miłośników sportów motorowych, tych, którzy cieszą się, że w naszym mieście dzieje się coś fajnego i ciekawego i to o randzie ogólnopolskiej.

Krupa podkreśla również, że Grupa 4x4 dba o tereny nad Dunajcem nie tylko od święta, ale wraz z Zespołem Szkół Samochodowych organizuje tu wielkie sprzątanie. Znikają wtedy pozostałości pijackich biesiad i dzikie wysypiska. – I nie wolno być jednostronnym a wtedy nie ma chętnych spośród mieszkańców Wólek żeby z nami podziałać. 

ES [email protected] Fot.: Grupa 4x4







Dziękujemy za przesłanie błędu